Strony: 1
Właściwa część areny turniejowej - pole walk. Pole, w którym oponenci ścierają się ze sobą, to okrąg o promieniu dwudziestu pięciu metrów. Miejsce to jest otoczone wysokim na piętnaście metrów i grubym na pięć murem, który chroni budynek od zniszczeń. Na wysokości piętnastu metrów do wysokości dwudziestu rozciągają się ponad murem trybuny po pięć rzędów, z których każdy może obserwować walkę po wykupieniu biletu. Pole walk ma utwardzoną, zwyczajną ziemię, która małymi kępkami pokryta jest trawą. Na północnej, południowej, zachodniej i wschodniej - na tych liniach, przy samym murze znajdują się wysokie na dziesięć metrów drzewa. Na częściach "co 25%" znajdują się szerokie na dwa metry i wysokie na metr krzaki. Po lewej stronie drzew południowych i północnych patrząc od środka areny, są jak lustrzane odbicia małe jeziorka o szerokości dwóch metrów, a szerokości pięciu metrów, zaś głębokości trzech metrów. Na części północno-zachodniej i południowo-wschodniej, obok krzaków znajduje się sterta kamieni o średnicy ok. 1 metr każdy. Na jednej kupce stoi ich siedem. Zawodnicy zawsze zaczynają na środku części zachodnich i wschodnich, lecz po przeciwnych stronach - południowej i północnej. Są oddaleni o dwa i pół metra od środka areny, a zatem zawsze stoją pięć metrów od siebie.
Zobrazowanie
Komentator zapowiada walkę Jiraiyi oraz Kiritsu. Spec. Jounina Kraju Ognia oraz Chuunina Kraju Chmur. Ci stają naprzeciw siebie, a po chwili rozlega się odgłos gongu rozpoczynający pojedynek. Dzieli ich pięć metrów różnicy. Jiraiya jest na północnej części, a Kiritsu na południowej.
Zaczyna: Jiraiya
NPC kieruje: Izuna
Sędziuje: Itachi
Offline
Sam efekt wejścia na arenę był niesamowity.. Tyle ludzi dookoła, tysiące par oczu, a wśród nich najważniejsi ludzie naszych czasów, Kage. Wielu mnie znało i sporo oczekiwało, jednak ja nie byłem tutaj z własnych pobudek, a zadania. Moim przeciwnikiem był ktoś o podobnych warunkach fizycznych, to już mi się spodobało, przeważnie byłem większy od przeciwników. Jedyne co zrobiłem to uśmiechnąłem się, a po gongu odskoczyłem w tył. Stanąłem spokojnie, włosy były gotowe do ewentualnej obrony czy ataku, ja tak samo.
Offline
Również odskakuję kilka metrów w tył. Stoję w gotowości, uważnie przyglądam się przeciwnikowi.
Offline
Początek jak zwykle był do przewidzenia - przeciwnicy zaczynają siebie badać w pełnej ostrożności, aby nie zostać zaskoczonym. Odskoczyli zatem o trzy metry w tył zwiększając nieco odległość i dając sobie czas na ewentualną reakcję. Jaki będzie kolejny ruch?
Offline
Z braku informacji o przeciwniku nie mogłem rozpocząć walki tak jak robiłem to zazwyczaj, zacząć od krótkiego zwarcia wręcz. Tym razem byłem zmuszony jedynie prowokować przeciwnika swoimi ruchami, ale także nie mogłem dać mu dojść do kontrolowania przebiegu starcia.
Długo nie czekając złożyłem ręce, moje włosy gwałtownie się rozrosły, a po chwili została posłana fala tysiąca igieł na rozpiętości około dziesięciu metrów, wysokości trzech i grubości około półtora metra. Cały czas obserwowałem przeciwnika, włosy działały, były gotowe w razie co mnie bronić.
Offline
Widząc ruchy przeciwnika szybko składam pieczęci po czym przykładam dłonie do ziemi
-Kuchiyose: Rashoumon!- z ziemi wyrasta wielka ściana w którą wbijają się igły.
Po krótkiej chwili zza ściany wybiegamy we dwóch jeden z prawej drugi z lewej strony, pierwszy z nas trzyma w reku wielkiego shurikena którym ciska w twoją stronę, natomiast drugi posyła w twoim kierunku dwa wodne pociski.
Offline
Igły zostały wystrzelone, lecz natychmiast przeciwnik zareagował tworząc przed sobą ogromną bramę, która wyrosła wprost z ziemi. Zasłoniła go przez co nie widział ani co kombinuje Jiraiya, ani ten nie widział Kiritsu. Po chwili z obu stron bramy wybiegł przeciwnik białowłosego, widocznie wykonał replikę. Byli oddaleni od siebie o jedenaście metrów. Ten z prawej strony bramy, a zatem po lewej stronie Jiraiyi rzuca w niego Wielkim Shurikenem, który zmierza w jego stronę całkiem szybko, jednak ninja Konohy ma odpowiednio dużo czasu na dojrzenie go. Tak samo bez problemu dostrzega, że z jego prawej zmierzają w jego stronę dwie kule wodne, nieco wolniejsze niż ciśnięta broń.
Uwagi:
Jak używacie technik - piszcie je. Jak nie widział ich przeciwnik też musicie napisać, ew. wysłać mi na PW co zrobiliście jak przeciwnik nie widział, aby nie mógł sobie tego przeczytać. Tak, Jiraiya teraz też ma szansę wykonać czegoś o czym nie wie Kiritsu z racji zasłonięcia go bramą.
Zmiany:
Kiritsu: -1 Wielki Shuriken
Offline
Zaraz po pojawieniu się bramy na moich ramionach pojawili się staruszkowie, którzy natychmiast wystrzelili w powietrze, zanim jeszcze dostrzegłem klony przeciwnika. Miały one na celu osłanianie mojej osoby, a także atakowanie, a jeżeli doszłoby do tego także używanie Senjutsu.
Dostrzegając z jednej strony shurikena, a po chwili z drugiej dwie wodne kule spokojnie odskoczyłem w tył, tak, aby ataki ominęły mnie. Stworzyłem dwa klony, które ruszyły na klony przeciwnika z zamiarem zniszczenia ich, a ja spokojnie złożyłem pieczcęcie i przyłożyłem rękę do ziemi, wykonałem technikę doton, stworzyłem bagno z zamiarem uchwycenia przeciwnika za bramą, a wtedy moje żaby miały posłać swoje techniki wody i powietrza, jednak tylko wtedy gdy przeciwnik zostanie schwytany.
Offline
Strony: 1