Tak czy siak nawet Cię nie widząc wykonałem ostatnie pieczęcie i na pole walki spadł Demolisher Toad który miał nalepione na siebie wybuchowe notki po jego spadnięciu powstały małe wybuchy i wielka powłoka dymu.
Wykorzystałem ostatnie zasoby chakry, klękam i z niecierpliwością czekam na opadnięcie dymu by zobaczyć wynik mojego końcowego ataku.
Offline
Końcowym wynikiem był brak mnie, gdyż gdy był dym zrobiłem klona, sam się spokojnie ukryłem, zniszczyłeś klona.
Wykorzystuję z krzaków technike Hayaku Onore i pojawiam się tuż za Tobą. Przykładam Ci kunai do gardła.
- Ładnie, bardzo ładnie, lecz zużywasz za dużo chakry na niepewne ataki. Zdałeś. - mówię po czym rozlatuję się na kruki i odlatuję w różne strony.
Offline