W moim ręku również pojawiła się katana, a także obok klon. Ruszył on w Twoją stronę atakując od góry swoją kataną, a ja cały czas spokojnie czekałem na rozwój wydarzeń.

Czekałem na użycie kunaia, natychmiastowo po tym złożyłem pieczęcie i wystrzeliłem w Twoją stronę kulę ognia, Goukakyuu no Jutsu. Kula zasłoniła mnie, w tym czasie stworzyłem dodatkowego klona, który z kunaiami z wybuchowymi notkami biegł tuż za nią.

Klon wyrzucił kunaie z notkami tak, że te przeleciały obok pocisku, ale nadal leciał w Twoim kierunku. Sam nawet nie uciekał od pocisku i dał się zniszczyć. Przyglądałem się całej tej scenie.

Unik Ci się udał, uważnie obserwuję Twoje ruchy, gdy byłeś już blisko dodatkowo rzuciłem kunaia w celu odwrócenia uwagi, i natychmiastowo dostawiłem krok do przodu i zadałem cięcie w tułów.

Zablokowałem kopnięcie przedramieniem bez najmniejszych problemów, i natychmiastowo obróciłem rękę tak, że złapałem Cię za piszczel, zaraz po tym przeniosłem ciężar ciała na nogi i machnąłem Tobą w prawą stronę, a gdy byłeś jeszcze w powietrzu w moim ręku pojawił się Gunbai a zniknęła katana, z pieczęcią tygrysa machnąłem bronią tworząc podmuch wiatru, Daitoppe. Teraz leciałeś prosto na ścianę areny z dużą prędkością.

Wodna lina zamortyzowała Twój lot, jednak i tak została zerwana dwa metry przed ścianą i uderzyłeś o nią, wystarczająco, abyś odczuł to na swoich plecach i prawym barku. Biegnąć w moją stronę poczułeś chwilowy paraliż, genjutsu a gdy się otrząsnąłeś byłem 2 metry przed Tobą i zadałem cięcie kunaiem prosto w uszkodzony bark.

Unik Ci się udał tylko dlatego, że nie starałem się zadać kolejnego ciosu, spokojnie poczekałem aż pojawi się mgła. Zaraz po jej pojawieniu się wyskoczyłem w górę, lewitując. Po złożeniu pieczęci i machnięciu Gunbaiem w Twoje wcześniejsze miejsce pobytu posłałem 5 kul Housenka.