Naruto Club

Przeżyj wielką przygodę w świecie Shinobi! Dołącz do nas już dziś!

Ogłoszenie

1 Zgodnie z ustawą z dnia 04.02.1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) forum i cała jego zawartość podlega ochronie praw autorskich ˆ
2 Zaszła zmiana odnośnie poziomów chakry. Od teraz są limity, których nie da się przekroczyć bez wspomagaczy (10 000 chakry), a także odpowiednie poziomy chakry niosą za sobą pewne efekty.
3 Miejcie oko na SPRAWY ADMINISTRACYJNE!
4 Od tej pory Akademia Ninja jest zamknięta dla graczy. Zaczynamy grę od Genina. (Akademia działa dla NPC)

#196 04-01-2018 17:21:27

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Aktualny poziom statystyki: 130
Ilość pkt. do wytrenowania: 20
Czas: 5 dni


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#197 21-01-2018 14:48:38

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Chcąc ruszyć na kontynent, udałem sie do miasta porotwego, spacerując w poszukiwaniu przewoznika. Nagle dostrzeglam bialowlosego chlopaka ktory siedzial przy statatku nie zwrocil bym na niego uwagi gdyby nie jesgo oczy. Chlopak posiadal Kekkei Genkai Rikudou, mojego klanu. Odrazu podszedlem do niego.
Nastepny post ---> Przygody - Vega

Ostatnio edytowany przez Ripper (21-01-2018 14:49:24)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#198 30-01-2018 13:44:39

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Rozdział II
Potęga Rinnegana

Ostatnio edytowany przez Ripper (07-02-2018 14:28:39)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#199 07-02-2018 14:50:49

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Po opuszczeniu siedziby 7MM udałem się na kontynent by skupić się na odnalezieniu Itachiego, zszedłem na stały ląd  i ledwo co zdążyłem wkroczyc do lasu, poczułem 5 ukuć na plecach, zaczelo robic mi sie slabo az wkoncu stracilem przytomnosc. Obudziłem się w pokoju na ścianach było 6 ilustracji każda przedstawiała tego samego czlowieka ktory na kazdym z nich toczył inną walke, a raczej toczyl walke tylko na kazdym w inny sposob przygladalem sie sie im az wkoncu na jednym z nich rozpoznalem moc ktora uzywal bez watpienia uzywal techniki Shinra tensei
- Gdzie ja jestem? - pomyslalem, podszedlem do drzwi otowrzylem je i wyszedlem na korytarz. Korytarz byl bardzo dlugi oswietlony pochodniami prowadzil do wielkiej sali do ktorej wszedlem, na samym koncu sali siedział stary czlowiek. Kierowalem sie powoli w jego strone
- Nie boj sie mnie podejdz...
- Kim jestes i dlaczego się tu znalazlem?
- Heheh Ripper... zniam odpowiem ci na jakie kolwiek pytania, wiedz ze jestes tu dla dobra naszego klanu - Starzec otworzył oczy a wnich zobaczyłem Rinnegan
- Klanu o czym ty mowisz? - zapytalem zoaskoczony widokiem własnego Doujutsu u starca
- Rikudou klan starty przez z kart historii... Tylko i wyłącznie przez naszą głupotę
- Dobra nie ważne możesz mi wyjaść co tu robie?
- Tak sprowadziłem cie tu by prosić cię o przysługe - starzec zaczal kaszlec
- Jaką przysługę? - zapytałem
- Chciałbym abyś odszukał wszystkich członków naszego klanu i Sportem zjednoczył w jeden silny klan
- Niezabardzo mam na to czas dziadku, nawet nie wiem kim jestem? mam całkowitą amnezje wiec pozwol ze najpierw poznam swoja przeszlosc a pozniej bede zajmowal sie klanem
- A więc tak... Dobrze podejdź zachece cię troche do przyjęcia mojej propozycj
-Co?
- Podejdź
Podszdłem do starca a ten dotknał mnie palcami w głowe Tensha Fuuin: Chikushoudou. Poczułem jaby w mojej glowie otwarla sie jakas furtka i zobaczylem przerozne stworzenia posiadajace rinnegan w oczach oraz byly naszpikowane czarnymi pretami. Gdy wizja ustal odskoczylem od starca
- Co to było?
- Przekazałem ci wiedze o ścieżce Chikushoudou
- Następna ścieżka?
- Widziałeś ilustracje w swoim pokoju, gdybyś miał ciągle aktywny Rinnegan zdoła byś dowiedzieć się wszystkiego z tych tablic
- Nie jestem przyzwyczajony do ciągłego używania Doujutsu
- Chowasz swoje oczy przed swiatem, pokaż mi je i użyj kolejnej ścieżki
Po słowach starca rinnegan automatycznie ukatwynił się w moich oczach a ja wykonałem technike przywołania nie rozgryzajac palca a poprostu dotykajac ziemi z pod moich stup wyleciało wiele czarnych kruków które posiadały w swoich oczach rinnegan a w swoich ciałach odbiorniki chakry. Co najciekawsze po wykonaniu techniki przywołania widziałem przez rinnegan każdego z kruków i co najciekawsze widziałem wszystkie obrazy na raz bez rzednych przeszkód.
- Poznaj swoją moc, podejmij decyzje i wróć do mnie będe czekał, jakies 300m stad jest osada udaj sie tam najpierw a wiesniacy wskarza ci dalsza drogę
Skinalem glowa i zaczalem odchodzi majac w głowie to co doświadczyłem i jak wiele jeszcze o sobie nie wiem

Ostatnio edytowany przez Ripper (20-03-2018 12:10:25)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#200 20-03-2018 03:42:28

 Itachi

https://i.imgur.com/nVOFOzC.jpg

1032197
Skąd: Się tu wziąłem?
Zarejestrowany: 10-02-2008
Posty: 4542
Punktów :   16 
Wiek: 24 lata
Oczy/Włosy: Sharingan III Tomoe / Czarne
Grupa Krwi: AB
Wzrost/Waga: 185,5 cm / 60kg

Re: Podróże Ripper'a

MG - ZLECENIE (Za 5PJ)

Ripper przemierzał las, by wrócić do niedalekiej osady. Nie wyczuwał niczyjej obecności, jednak zwierzęta nie dawały o sobie zapomnieć. To gdzieś słychać było ptaki, to owady. Jednak podczas mijania jednego z drzew kątem oka dostrzegł, że ktoś jest oparty o pień obok. Stojąca osoba była kobietą ubraną w strój przypominający ANBU, ale całkowicie czarny. Miała też na sobie maskę ANBU, która była u dołu ułamana odsłaniając jej usta. Maska nosiła znak Iwa-Gakure. Nieznajoma wyglądała na młodą, a wzrostem dorównywała Ripperowi.
- Ripper Rikudou, ktoś chciałby skorzystać z Twej siły. - powiedziała, odwracając twarz w stronę posiadacza Rinnegana i rzuciła ku niemu zwój, który dotychczas trzymała w ręce. - Zwój ma na sobie pieczęć. Spłonie za dziesięć minut. Reszta informacji jest zawarta wewnątrz niego. - dodała i odwróciła się, by w mgnieniu oka zniknąć.
Zwój wyglądał zwyczajnie, chociaż rzeczywiście miał na sobie pieczęć.

Dwanaście kilometrów na południe od Yuki-Gakure znajduje się siedziba klanu samurajów Yamade, którzy goszczą aktualnie syna swego przyjaciela. Syn ten jest posiadaczem natury Hyouton, wyjątkowo utalentowanym shinobi na randze Jounina. Nazywa się Idate Kirisuga. Zabij go. Zapewne samurajowie będą go bronić - ich los jest mi obojętny. Po wykonaniu zadania wróć w to samo miejsce. Wynagrodzenie będzie czekać w suchym drzewie po prawej.

I niezależnie co ze zwojem zrobił Ripper - po dziesięciu minutach ten cały zajął się ogniem i w przeciągu kilku sekund spłonął. Mógł przyjąć zlecenie, mógł je odrzucić. Decyzja należała do niego.


https://i.imgur.com/3BM26xP.png

Offline

 

#201 18-05-2018 14:50:58

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

List zaczal plonac, upściłem palący się zwój poczym wyleciałem wyleciałem z lasu. Udalem sie odrazu w kierunku Yuki Gakure. Przelecialem kilkanascie kilometorow poczym wladowalem by nie marnowac wiecej chakry na lot. Do Yuki mialem wciaz kawalek drogi postanowilem odpoczac chwile w przydroznej karczmie. Wszedlem do środka i zamowilem sake po czym usiadlem przy stoliku, sciagajac swoj miecz z plecow i opierajac go o krawedz stolu. Kelnerka przyniosla ceramiczna butelke z kieliszkiem, chwycilem butelke i zaczerpnalem z niej kilka glebszych lykow poczym postawilem ja na stole
- Macie świetną sake - powiedziałem do kelnerki
- Milo slyszec ze ktos docenil wyrob mojego Ojca - odpowiedziala skinajac wdziecznie glowa
usmiechnalem sie by odzwajemnic gest, po czym znow chwycilem butelke i znow napilem sie sake. Zamówilem kolejna butelke na drogę i opuściłem karczme udajac się w dalszą drogę do Yuki Gakure

Ostatnio edytowany przez Ripper (21-08-2018 10:26:27)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#202 18-05-2018 16:01:55

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Idac sciezka do Yuki popijalem Sake, chociaz klimat sie ochładzał nie bylo to dla mnie az tak odczuwalne, nagle na swojej drodze spotkalem przechodnia który posiadał na plecach 2 miecze ksztaltem przypominajace maczety, były to istocie 2 chinskie szable. pomyslalem ze to idealna sytuacja by potrenowac troche walke mieczem
- Hej ty tam! - krzyknalem na przechodzien sie zatrzymal
- Niezla stal, moze chcesz sie sprobowac?
- Heh... Myslisz ze taki marny szermiezyk moze sie ze mna rownac?
- Mysle ze tak - moj miecz poltorareczny wyskoczyz z sykiem z pochwy a ja przybralem pozycje do walki
- Skoro tak to czemu nie - Szermierz z Yuki dobył swojej broni, bardzo szybko zblizyl sie do mnie zadawajac ciecia raz jedna raz druga, niebyl az tak szybki jak wydawalo mi sie na poczatku, bez trudu blokowalem jego ataki. Wyczulem doskonaly moment na atak dobilem jedna jego ciecie by nastepnie kopnac go w brzuch i odrzucic w tyl, nastepnie to ja przeszedlem do ataku. Wykonalem kilka pchnięć w jego strone by nastepnie zaatakowac go silnym cieciem z obrotu. Ciecie bylo na tyle silne ze wytracilo mu bron z reki nie tracac czasu wykonalem kolejny obrot i kopnalem go w glowe tak ze stracil przytomnosc.
- Ehh... glupi dzieciak - splunalem na ziemie i wyruszlem w dalsza droge

Ostatnio edytowany przez Ripper (18-05-2018 16:02:42)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#203 19-05-2018 16:13:40

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Po niedługim czasie od pokonania swojego ostatniego przeciwnika, dotarlem do Yuki Gakure pod drodze musialem zaopatrzyc sie w w zimowe ubrania, jest tu cholernie zimno. Gdy już dotarlem do wioski zatrzymałem sie w karczmie z noclegiem. Wynajalem pokoj i usiadlem przy palenisku biorac wczesniej flaszke sake z baru i powoli zaczalem pic zastanawiajac sie nad moim zadaniem.
Przemyślałem jeszcze raz uważnie tereść poczym udalem sie do swojego pokoju. Otworzyłem okno po czym zdjalem swoj miecz z plecow i oparlem o lozko, nastepnie uzylem techniki Rinne: Kuchiyose no jutsu. Przywołałem jednego kruka Rinne Karasu. Kruk wyleciał przez otwarte okno i skierował się do miejsca opisanego  w zadaniu 12km od Yuki gakure. Zamknalem okno poczym usiadlem na lozku i zmaknalem oczy. Gdy kruk dolecial na miejsce zatoczyl kilka kolek nad siedziba. Poczym usiadl na jednym z okien, pozniej na nastepnym i dalej. W siedzibie znajdowalo sie 20 samorajow. Jeden z nich mial rozniaca sie zbroje od reszty i wygladalo na to ze jest ich liderm. Idate Kirisuga wyroznial sie od samurajow nie mial zbroi wiec latwo bylo go poznac. Kruk wylecial ponad siedzibe po czym zniknał
- Wiec tak 21 osob w srodku, samurajowie nie stanowia duzego zagrozenia, ich lider tak samo lecz jestem ciekawy poziomu mocy Idate. Nic jutro sie wszystko okaze - pomyslalem kladac sie na lozku.

Ostatnio edytowany przez Ripper (21-08-2018 10:25:14)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#204 11-08-2018 14:49:56

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Rozmyslajac nad planem zasnalem oburdzilem sie nastepnego dnia okolo poludnia otworzylem okno po czym znow przywolalem kilka kruków ktore wyslalem ponownie nad siedzibe samurajow, kurki wykonaly jeden przelot nad siedziba. Przez rinnegan w ich oczach widzialem trening ktory odbywa sie za dania, liczba ludzi byla taka sama jaka widzialem wczoraj. Kruki gdy minely siedzibe zniknely, zszedlem na dol by cos zjesc. Po obiedzie wypilem troche sake i zaczekalem do wieczora. Gdy zapadl zmrok udalem sie do siedziby by wykonac zlecenie. Wyslalem kilka krukow by lataly i obserwoaly teren zanim tam dotre. Majac obraz jak wyglada sytuacja. Wkradlem sie do srodka nie zauwazenie. Piecu samurajow zabilem podkradajac sie za ich plecami i wbijac im kunai w ich gardlo jedna reka zatykajac usta tak by nie mogli krzyczec. Nagle zostalem zauwazony przez jednego z nich, wykonalem hayaku onore zblizajac sie do niego, niestety te juz wszcza alarm szybko dobylem swojego miecza, scinajac nim glowe samuraja. 4 najblizszych samurjow juz dotarlo na miejsce wykonalem jednoreczna pieczec i wykonujac technike Fuuton: Shinkugyoku trafiajac bezposrenio w miejsca ktorych nie pokrywala zboja. Jednej chwili zostalem otoczony przez kolejnych 10. Idate i dowodca tez pojawili sie na miejsc.
- Kim jestes?! i po co tu przyszedles?!- krzyknal dowodca
Stojac przy trupie postawilem na nim noge i zarzucilem miecz na ramie.
- Idate Kirisuga jestem twoim Katem. - powiedzialem patrzac mu prosto w oczy. W tym czasie moj Rinnegan nie byl aktywny.
Idate odwzajemnil gorzne spojrzenie a nastepnie wydla rozkaz zabicia mnie. Samurajowie rzucili sie na mnie, Aktywowalem Rinnegan i uzylem techniki Shinra Tensei by odrzucic napastnikow. Samuraje polecieli jak szmaciane lalki uderzajac o kamienne mury siedziby. Kazdy znich doznal powaznych obrazen przez co byl  wykluczony z daleszej walki. Dowodca dobyl broni jego miecze rozblysly belkitana chakra. Dobylem swojego miecza jedna reka, gdy dowodca ruszyl na mnie odskoczylem do tylu zawiazazujac znak i uzylem Katon Goukakyuu No Jutsu wprost na niego. Dowodca byl na tyle szybki ze zdazyl rozciac kule ognia przy pomocy swoich ostrzy lecz kosztowalo go to duzo energii, lecac w tyl wyjalem kilka shurikenow i cinsalem ku niemu uzywajac techniki Shuriken Kage Bunshin no Jutsu zwiekszajac ich ilosc do kilku dziesieciu kapitan chcial odbic swoim mieczem lecace na niego shurikeny lecz nie zdalal do konca obronic sie przed moim atakiem jeden shuriken trafil go w lewa noge a drugi w prawe ramie przechodzac pod zbroja kozystajac z chwilowego unieruchomienia mojego przeciwniak uzylem Fuuton: Shinkugyoku ostrzeliwujac kapitana powietrze pociski przebily jego cialo bez problemu.
- Nadszedl czas na walke wieczoru - powiedzialem kierujac swoj wzrok na Idate.

Ostatnio edytowany przez Ripper (11-08-2018 16:14:27)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#205 12-08-2018 13:21:09

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Rece Idate az do ramion pokryly sie lodem, lod pokryl rowniez jego klatke piersiowa oraz plecy na wysokosci lopatek. Ruszylem na idate atakujac go cieciem z gory, Jounin zablokowal moj ataka przez skrzyzowanie ramion. Lod byl na tyle twardy, ze nie dalem rady go przeciac. Idate kopnal mnie w brzuch, odlecialem kawalek wspomagajac sie umiejetnoscia Sora no Jougi by wyleciec ponad swojego opnenta nastepnie zlozlylem znak atakujac Idate Katon technika Katon: Goukakyuu No Jutsu. Podrzymujac technike nie zauwazylem jak prosto z plomieni wylecial lodowy slup, ledwo wykonalem unik by nastpenie oberwac lodowa wlocznia powstala z lodu na ramieniach Idate. Wlocznia wbila mi sie w ramie, zlapalem za wlocznie by druga reka przylepic na niej Inskrypcja Eksplozji kopnalem Idate by odzielic sie od niego. Wybuch zniszczyl lod na rece chlopaka, odrzucajac mnie w kierunku ziemi, gdzieki Sora no Jougi udalo mi sie bezpiecznie wyladowac. Idate spadajac wytworzyl lodowy slup po ktorym bezpiecznie zjechal na ziemie.
- Jak sie nazywasz? - Zapytal mnie
- Ripper
- Dlaczego to robisz? Zabiles dzis 20 ludzie chce wiedziec z jakiego powodu?!
- Takie bylo zlecenie... - Mowiac to ruszylem na Idate by zaatakowac go prostym pchnieciem
Moj atak zaostal zblokowany przez slup lodu w kutrym po czesci zamarzlo moje ostrze. Idate szybko pojawil sie obok i uderzyl mnie lodowa piescia w bok odzucajac mnie kawalek, moje zebra odczuly to uderzenie. Uderzylem od kamiennego muru siedziby. Pozbieralem sie jak najszybciej moglem, przez kruki zobaczylem iz Idate zbiera sie do ataku. Zawiazal kilka pieczeci a z ziemi zaczely mknac na mnie lodowe kolce, zawiazalem pieczec wykonujac technike Rinne: Kuchiyose no jutsu przedemna pojawila sie wielka zaba kotra obronila mnie przed atakaiem. Wsykoczylem na nia by sie odbic i wyleciec w gore wyzlem techniki Banshou Tenin by przyciagnac Idate do siebie. Jounin lecial w moja strone przyciagany technika. Gdy byl blisko udezylem w niego technika Shinra Tensei odpychajac go w strone ziemi w ktora uderzyl z wielka sila.
Idate wystrzelil kilka lodwochy kolcow w moja strone, wykonalem unik lecz nie uchronilem sie przed technika Suiton: Suiben w ktora wpadlem. Wodny bicz zawinal sie w okol mojej kostki, w jednym momecie sciagnal mnie na ziemie. Podnoszac sie ruszylem odrazu w kierunku swojego miecza ktory byl uwieziony w lodowym slupie taktycznie ciskajac w idate kilka lodowych bryl ktorymi rzucilem przy pomocy Rei. Zlapalem za miecz lecz nie moglem wyciagnac go z lodu. Idate pojawil sie przymnie wykonujac obrot schowalem sie za lodowym slupem unikajac tym samym ataku idate ktory zaatakowal lodowym mlotem i zamiast mnie trafil moj miecz ktory byl wbity w lodzie, lamiac jego ostrze. Odskoczylem do tylu przyciagajac zlamany miecz do siebie, lapiac go prawa reka. Ostrze miecza rozblyslo belkitna chakra ktora wydobywala sie ze zlamanego ostrza, chakra uformowala sie nowe ostrze. Gdy zamierzalem uzyc techniki katon ostrze zmienilo sie w plominie, miecz reagowal na moja chakre, po chwili domyslilem sie ze miecz wykorzystuje moja chakre dlate gdy zmieniam element ostrze rownie z sie zmienia a cechy nadawane sa przez zywiol z ktorego korzystam. Ruszylem na idate atakujac go plomiennym ostrze Jounin ponownie zablokowal atak oslaniajac sie lodem na przed ramionach od skoczylem w tyl i znow wyleicalem w gore. Idate wzniosl sie na moja wysokosc na lodowym slupie, ja wciaz zwiekszalem ja by wyprowadzic go na wysokosc z ktorej upadek bedzie dla niego smiertelny. Gdy bylismy na wysokosci moich krukow zostal przez nie zaatakowany, zaczal sie bronic przed nimi zas ja zlecialem troche w dol uzywajac elementu Raiton wraz ze swoim mieczem co wiekszylo jego sile ciecia wykonalem kilka ciec by oslabic slup nastepnie technika Shinra Tensei uderzylem tak by  sie zalamal Idate spadl ze slupem na dol. Ja wyladowalem szybciej od niego i gdy bylko upadl na ziemie wykonalem technike Katon Gouryuuka No Jutsu. Wykanczajac swojego przeciwnika. Upadlem na snieg, chwile polezalem by nastepnie sie podniesc i zajac swoimi Ranami, wlozylem zlamane ostrze do pochwy. Wyruszlem odbrac swoja nagrode

Ostatnio edytowany przez Ripper (12-08-2018 13:23:11)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#206 12-08-2018 14:54:11

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Podrozowalem kilka dni przez odniesione rany zatrzymujac sie w przydroznych gospodach by zmienic opatrunki odpoczac. Przez droge rozmyslalem o swoim mieczu, to nie jest normala bron uzywa mojej chakry do tworzenia ostrza, jak pijawka i tak wlasnie bedzie sie nazywac.
- Hiru - powiedzialem i wyciagnalem miecza ostrze utworzylo sie ponownie. Trzymajac wyciagnieta bron zmienialem nature chakry a ostrze przybieralo coraz to inne formy. Schowalem bron i udałem się w drogę
- Pora odwiedzić starca i podjąć decyzje co z klanem.

Ostatnio edytowany przez Ripper (21-08-2018 10:24:00)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#207 21-08-2018 14:39:30

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Po jakimś czasie dotarlem do miejsca w ktorym mieszkal starzec, bezwahania wszedlem do srodka chodzac korytarzami wkoncu dotarlem do glownej sali gdzie siedzial czlonek klanu Rikudou.
- A wiec jestes...
- Tak podjalem decyzje. Zostane glowa klanu
- Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy Ripper, a teraz podejdz. Przekaze ci cala swoja wiedze odnosnie naszych technik lecz pamietaj nawet posiadajac wiedze i dostep do wszystkich sciezek bedziesz musial opanowac je na wlasna reke
- Rozumiem
Podszedlem pewnie do starca ktory znow dotknal mojego czola Tensha Fuuin. Otrzymanie całej wiedzy klanowej było mniej przyjemnie niż się spodziewałem. Zobaczyłem resztę ścieżek rinnegana niesdzilem ze moc mojego Kekkie Genkai jest tak wielka i tak roznorodna.
- Mam nadzieje ze podołasz swojemu zadaniu
- Niezawiode cię staruszku
- Miło mi to słyszeć... Prosze zniszcz moje oczy by nie wpadły w niepowołane ręce - mowiac to starzec zmar siedzac na swoim tronie. A w moich rekach pojawily sie kunaie, ktorymi nastepnie przebilem oczy starca.
- Ta kryjowke lepiej tez zniszcze - pomyślałem wychodzac na zewnatrz. Skierowałęm swoją dłoń w strone wejścia Banshou Tenin. Uzylem siły przyciągania by sprawic iz kryjowka zapadnie sie do srodka.
- Więc musze teraz odnaleźć Vege i odebrac zaplate za wykonane zadanie. - pomyslalem i udalem sie w droge

Ostatnio edytowany przez Ripper (21-08-2018 14:53:07)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#208 21-02-2019 13:17:39

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Podrozujac z miasta do miasta szukalem Vegi lecz ten gdzieś przepadł, coz nie bede za nim ganial kiedys napewno sie spotkamy. W trakcie mojej podrozy kupilem nowy miecz o szkarlatnym ostrzu i tym razem jedno reczny, hiru ukrylem w plakietce ktora rozniez kupilem podczas podrozy, zlamany miecz nie zabardzo wzbudza strach. Aktualnie przybywalem na terenie kraju Herbaty, stanolem na jednym ze wzniesien poprawilem miecz ktory nosilem na plecach i zaczalem sie zastanawiac gdzie by tu wyruszyc, glowe zaprzatala mi tez mysl o klanie i wiedza jaka zarzucilm mnie dziadek, nie spodziewalem sie ze moje oczy skrywaja tak wielka moc i ze uzyskam do niej tak szybki dostep, tylko pojawil sie jeden problem moje cialo bylo za slabe by wykorzystac wpelni potege moich oczu. Aktualnie mialem dostep do 2 sciezek z szesciu musze szybko sie wzmocnic i nauczyc korzystac z reszty jezeli mam stanac na czele klanu. Wzialem gleboki wdech i pomyslalem
*czas opanowac ostatnia technike Tendou* - posiadalem wszystkie informacje potrzebne do nauki lecz wiedzialem ze samo to nie wystarczy, teoria a praktyka to 2 inne swiaty, zeskoczylem z klifu. Bedac u podnóża złożyłem ręce zachwoujac miedzy nimi odstep i zaczalem maniupolowac sila sciezki tak by miedzy moimi dloniami utworzył sie czarna swera bylo to niezwykle trudne i gdy tylko udalo mi sie utworyc kule odrazu rozpadala sie albo zaczela cos przyciagac, przez co musialem wykonowyac nieprzewidzaniane uniki w trakcie treningu, jak wiadomo nie zawsze da sie wykonac unik przez co tez troche oberwalem. Nieprzerwanie ciwczylem kombinujac coraz to na inne sposoby jak stworzyc kule ktora nie bedzie czegos odrazu przyciagac, glowilem sie nad tym az do wieczora lecz nic z tego. Opuscilem las i udalem sie do wioski kilka godzin drogi stad gdyz myslalem ze chibaku wyjdzie mi bez wiekszych problemow, przez teorie jaka posiadam. Na dzis to juz koniec treningu, wytracilem wiekszosc czakry przez co nie moglem szybko poleciec nad lasem uzywajac swojej umiejetnosci.

Ostatnio edytowany przez Ripper (21-02-2019 13:29:25)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#209 21-02-2019 13:46:01

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Podróże Ripper'a

Maszerujac do wioski stwierdzilem ze to zbyt dluga trasa i postanowilem przespac sie pod golym niebem. wstalem rano gdy rosa siadala na trawie, wilgotne powietrze zbudzilo mnie ze snu. Wstalem i przeciagnalem sie, odczuwajac glod postawnowilem urzadzic sobie polowanie, zarzucilem miecz na plecy i wskoczywszy na drzewo przywolalem kilka krukow a sam usiadlem na galezi. Kruki rozpoczely poszukiwania zwierzyny lownej, niecale 2 kilometry odemnie kurk znalazl dzika, niezwlocznie ruszylem w to miejsce.
  Siedziałem na drzewie niedalko dzika wyciagnalem swoj miecz i pojawiajac sie obok przebilem mu serce. Przyzadzilem udziec dzika nad ogniskiem, reszte pozostawiajac dla dzikich zwierzat. Odszedlem od miejsca sniadani by kontynuowac trening. Wytworzylem w rece czarna sfere tym razem wykorzystywujac rei do zrownaowazenia sil, zaczalem powoli odswuwac sfere od siebie a jej miejsce zastapic 2 bylo to niezykle trudne zadanie, kontrolowac obie sfery naraz. Technika wymagala odemnie niezwyklego skupienia, gdy udalo mi sie zastapic sfere a druga odsunac wystarczajaco daleko zaczalem uzywac Banshou tening na czarnej sferze miedzy rekami. Przyciaganie dziala na sfere ktora byla odsunieta odemnie przyciagajac skaly i wszystko inne zbijac jedna kule, technika byla bardzo meczoac wiec utrzymalem ja jeszcze chwile, gdy tylko skonczylem sfery niknely a kula rozpadla sie nie byla inponujacych rozmiarow lecz na poczatek to wystarczy.

Ostatnio edytowany przez Ripper (02-03-2019 12:56:05)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 
Kunai

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
skanowanie slajdów klisz filmów 35mm mapka multimediów fujimc.pl krutor.pl gniazdo wifi smart ciechocinek sale konferencyjne