Używam Rai no Tate, obok mnie jest chmura dymu. Włączam Byakugan i wysyłam na Ciebie tarczę, odskakujesz w lewo a ja robię Rakurai Dangan. Blokujesz mnie, używam na Tobie Chou Kassei Kein. Obrywasz w brzuch, odlatujesz na kilka metrów.
Offline
Tak się stało, lecz zablokowałem Twoje Chou Kassei Kein moją Katon no Yoroi, oberwałem lekko, kilka ran na brzuchu, płytkich, wykopałem Cię od razu, użyłem Hayaku Onore i uderzyłem rękojęścią w brzuch.
Offline
Nie oberwałem w żaden punkt witalny, nic mi się nie stało. Podskakuję w stronę Itasia, zadaję kilka ciosów mieczem, wszystkie zablokował. Używam Dai Kaiten, byłem bardzo blisko niego.
Offline
Użyłem EKITAI, moje ciało na czas Kaiten zmieniło się w wodę, lecz odrazu użyłem Kawarimi by się od Ciebie oddalić. Starałem się caly czas zmęczyć Ciebie, zmuszając Cie do Chakrożernych technik. Przejechałem palcem po Zetsumei i zawiązałem pieczęci, przyzwałem Węża, Kyodaije, który wybił się z ziemi połykając Cię.
Offline
Zostało mi jedno Ninjato, więc tylko jednym musiałem się posługiwać. Wyciągnąłem miecz przed siebie i użyłem Rakurai Dangan, udało mi się przebić skórę węża, byłem na zewnątrz. Summon przeciwnika użył wstecznego przywołania. Używam Denkinotama na Itachim.
Offline
Gdy Ty męczyłeś się z wężem, ja zrobiłem Bunshin Bakuha, wykonałeś na nim swoją technikę, lecz ten najpierw odskoczył szybko na bok i użył Hayaku Onore, by być blisko Ciebie. Dzięki skupieniu Sharingana spowolniłem kule błyskawic w oczach, a moja szybkość + Hayaku Onore pozwoliły uniknąć.Gdy klon był blisko udał, że chce Cię zaatakować, po czym wybuchł. Wybuch był niespodziewany, nie zdążyłbyś uniknąć, a Shounin Riaru pozwolił mi sprawdzić, czy To napewno Ty.
Wybuch wyrzucił cię daleko i uderzyłeś w drzewo. Wątpie byś był zdolny do walki, wyszedłem i przystawiłem Ci Zetsumei do gardła.
- Jak na taki krótki czas poczyniłeś znaczne postępy, ale to nadal za mało... zostajesz Jouninem. - powiedziałem i opuściłem Zetsumei.
- Opatrz się - dodałem i odwróciłem się.
Offline