Naruto Club

Przeżyj wielką przygodę w świecie Shinobi! Dołącz do nas już dziś!

Ogłoszenie

1 Zgodnie z ustawą z dnia 04.02.1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) forum i cała jego zawartość podlega ochronie praw autorskich ˆ
2 Zaszła zmiana odnośnie poziomów chakry. Od teraz są limity, których nie da się przekroczyć bez wspomagaczy (10 000 chakry), a także odpowiednie poziomy chakry niosą za sobą pewne efekty.
3 Miejcie oko na SPRAWY ADMINISTRACYJNE!
4 Od tej pory Akademia Ninja jest zamknięta dla graczy. Zaczynamy grę od Genina. (Akademia działa dla NPC)

#91 07-01-2017 12:18:27

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Główna siedziba Akatsuki

Po zakonczonym treningu wstaje ide pod szybki prysznic, gdy juz mam to za soba ubieram sie po czym opuszczam swoja kwatere


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#92 11-01-2017 23:49:34

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Główna siedziba Akatsuki

Wracam do swojej kwtatery by nauczyc sie nowej umiejetności, siadam na lóżku i rozpoczynyam trening jednorecznych pieczeci.


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#93 15-01-2017 01:16:23

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Główna siedziba Akatsuki

Kończe trening jednoręcznych pieczęci i podnosze sie z wyra, pochodze do szafy podrodze ściągając rękawice bojowe i wrzucam je do szafy.
- Nie beda mi juz potrzebne...
wraz znimi wrzucam reszte niepotrzebnych mi rzeczy, ide wziasc jeszcze szybki prysznic i wychodze
- Ciekawe gdzie jest Itachi...


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#94 16-01-2017 15:31:29

 Ripper

https://i.imgur.com/Xzz3436.jpg

38437374
Zarejestrowany: 19-01-2012
Posty: 749
Punktów :   
Grupa Krwi: AB

Re: Główna siedziba Akatsuki

Przechadzam się po siedzibie Aktsuki, i nagle zaczynam kaszleć przytykam sobie usta lekko dłonią poczym widzę na niej czerwoną plamą krwi..
- Co jest kurwa?! - pomyślałem
- Eee pewnie to nic takiego, muszę chyba trochę odpocząć, idę się przespać
Poczym udałam się do swojej kwatery. Wszedłem do środka poczym położyłem się na łóżku i zasnąłem.

Ostatnio edytowany przez Ripper (16-01-2017 15:33:17)


https://i.imgur.com/JunUjE8.png

Offline

 

#95 26-12-2017 23:03:57

 Itachi

https://i.imgur.com/nVOFOzC.jpg

1032197
Skąd: Się tu wziąłem?
Zarejestrowany: 10-02-2008
Posty: 4542
Punktów :   16 
Wiek: 24 lata
Oczy/Włosy: Sharingan III Tomoe / Czarne
Grupa Krwi: AB
Wzrost/Waga: 185,5 cm / 60kg

Re: Główna siedziba Akatsuki

[html] <p align="justify">Cały ten pobyt u Kumiko nie pozwolił mi zastanowić się nad kolejnością spraw, którymi muszę się zająć. Ciągle rozmyślałem o opcji, która umożliwi mi uniknięcie przeszczepu oczu Sasuke, jednak ostatecznie cały ten czas okazał się być poniekąd zmarnowany. Dopiero podczas lotu Avianem miałem odpowiednio wiele czasu oraz odpowiedni tok myślenia, aby ustalić priorytet - co mogło zaczekać, a co musiało być zrobione jak najszybciej. Oczywistą sprawą była zmiana kryjówki Akatsuki. Wciąż nie znalazłem żadnego miejsca, aby ją przenieść, więc niedługo będę musiał wyruszyć na poszukiwania. Zebranie informacji było równie istotne, chociaż wątpiłem, by cokolwiek niepokojącego mogło wydarzyć się na świecie. Znałem sytuację oraz potencjalne zagrożenia, które albo były nieaktywne z personalnych powodów, albo nie miały interesu w tym momencie. Do tej listy zagrożeń musiałem dopisać Mayumi. Na pierwszy rzut oka wydawała się być zwyczajnie zadziorną ninja z Kiri-Gakure, która jest lojalna wobec swej wioski i raczej stoi po tej dobrej stronie muru, jednak ostatnia nasza walka uświadomiła mi, że tkwi w niej coś... niepokojącego, zaś w głowie ma chaos, a takie połączenie bywało wybuchowe. Mogłem spodziewać się, że jeden jej kaprys i natychmiast stanie się kolejnym celem do opanowania. Musiałem mieć na nią oko, by zareagować zanim doszłoby do tragedii. Jej umiejętności pozwalały na bardzo wiele, zatem w rękach tak brawurowej osoby były dodatkowo niemożliwe do zignorowania. Wracając do tematu - zdobyłem Eternal Mangekyou Sharingana co poprawiło największą moją słabość bojową - utratę wzroku przy korzystaniu z technik Mangekyou, jednak to sprawiło, że wyostrzyła się inna - mała ilość chakry. Nie posiadałem jej wiele, gdyż nigdy nie była mi potrzebna do tego stopnia. Swoją walkę opierałem na szybkich, krótkich iluzjach, które umożliwiały mi zakończenie pojedynku w mgnieniu oka, zatem nie korzystałem z dużych ilości chakry. Mój talent do genjutsu i katonu oraz opanowanie Kekkei Genkai w połączeniu z perfekcyjnym opanowaniem chakry, perfekcyjnym opanowaniem żywiołu i mistrzostwem w żywiole równało się naprawdę niewielkiemu zużyciu chakry w walce. Jednak Mangekyou Sharingan, a raczej jego techniki były naprawdę wymagające pod tym względem. Mimo wszystko wciąż byłem w stanie je bez problemu utrzymać, aczkolwiek wzmocnione wersje przez Eternal Mangekyou Sharingana... mogłem się domyślać, że na takie koszta nie było mnie stać zbyt długo. Zatem jasnym stało się, że moim aktualnym priorytetem jest zwiększenie pokładów chakry.
Skierowałem się do siedziby Akatsuki, by odbyć w niej ostatni trening, a później wyruszyć na poszukiwanie innej kryjówki. Aby nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, to wylądowałem Avianem znacznie wcześniej, a później skorzystałem z Henge i ruszyłem spokojnie pieszo. Zapewne szpiedzy wiosek byli aktualnie niesamowicie zagubieni, gdyż znikłem zupełnie na znaczny okres czasu. Niektórzy nawet mogli uznać, że umarłem od ran poniesionych w walce z Mayumi. Taka myśl była mi oczywiście na rękę, jednak niedługo znów powinni mnie znaleźć. Nie popadałem w paranoję z ukrywaniem się, bo i tak niestety moja osoba była okryta tak znaczną niesławą, że było to bezsensowne. Mimo swojego działania w cieniu wciąż moje akcje były na tyle ważne oraz istotne, że naturalnie robiło się o nich głośno prędzej czy później. Tak czy inaczej słyszano o Itachim Uchiha, który znów pojawił się na świecie, a jego poczynania są niepokojące, bo niejasne. To mnie bawiło nieco, bo świat postrzegał każdy mój ruch poprzez pryzmat zła. Moja pomoc Hokage była uznana za jakiś niesamowicie skomplikowany oraz sprytny ruch, który miałby mi coś później zagwarantować, a była to zwyczajna pomoc. Nikt nie zakładał, że po prostu mu pomogłem. Zatem jeżeli gdzieś nie czyniłem pozornego zła, a oczywiste dobro, to odbierane było to jak część misternego planu. To wprowadzało wszystkich w dezorientację, a więc ponownie - było mi na rękę.
Wszedłem do środka siedziby. Wciąż w "drzwiach" znajdowała się notka moja i Rippera. Nie wiedziałem nawet co się z nim teraz działo, jednak nie było to bardzo istotne - w końcu planowałem, aby Akatsuki było mną tak, jak powiedziała Kumiko. Mną i tylko mną, a więc tym samym mógłbym wybić jej z głowy ten irracjonalny pomysł dołączenia do organizacji. Postanowiłem zatem wyciągnąć notkę Rippera, by uniemożliwić mu wstęp. I tak nie był mu już potrzebny, bo cała kryjówka po wszystkim miała zostać zniszczona. Po tym po prostu skierowałem się do swojej kwatery, w której spokojnie usiadłem i poprzez kumulację oraz formowanie chakry próbowałem zwiększać jej pokłady. Kumulowałem chakrę, formowałem ją za pomocą pieczęci lub nie, a później przerywałem sobie. Po tym postanowiłem zużywać ją, a do tego korzystałem z Eternal Mangekyou Sharingana oraz klonów. Kumulowałem, formowałem i traciłem, a później znów kumulowałem. I tak w kółko.

//Rozpoczynam trening chakry: 23:03 26.12.2017</p>[/html]


https://i.imgur.com/3BM26xP.png

Offline

 
Kunai

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs w polsce studio kopiowania kaset mokotów wellness spa hotel Ciechocinek pochemu ne zahodit