Naruto Club

Przeżyj wielką przygodę w świecie Shinobi! Dołącz do nas już dziś!

Ogłoszenie

1 Zgodnie z ustawą z dnia 04.02.1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) forum i cała jego zawartość podlega ochronie praw autorskich ˆ
2 Zaszła zmiana odnośnie poziomów chakry. Od teraz są limity, których nie da się przekroczyć bez wspomagaczy (10 000 chakry), a także odpowiednie poziomy chakry niosą za sobą pewne efekty.
3 Miejcie oko na SPRAWY ADMINISTRACYJNE!
4 Od tej pory Akademia Ninja jest zamknięta dla graczy. Zaczynamy grę od Genina. (Akademia działa dla NPC)

#601 18-04-2014 15:44:31

 Fox

https://i.imgur.com/nVOFOzC.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 02-03-2008
Posty: 1094
Punktów :   

Re: Wojna Ise

- Oby Twoja technika zadziałała.

Robię dokładnie to samo co przedtem, jednak teraz wysyłam takie ilości chakry, które powinny przeciwstawić działanie techniki naszego wroga.


http://i45.tinypic.com/4vr02r.png
http://i41.tinypic.com/mil3zd.png

Offline

 

#602 18-04-2014 15:47:50

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Wojna Ise

To, co chciałem udało się. Teraz Ise mocno oberwał, mimo to nadal był w stanie walczyć i nie czekał na nasze ruchy, miał świadomość, że jest teraz najpotężniejszy na polu bitwy. Szybko złożyłem pieczęcie i posłałem sporo ognia w jego stronę - Karyuu Endan. Po wykonaniu techniki drugi z trzech klonów zniknął, a na mojej twarzy pojawiły się wzory i żabie oczy. Badałem chakrę na całym polu walki.




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 

#603 19-04-2014 15:55:59

 Itachi

https://i.imgur.com/nVOFOzC.jpg

1032197
Skąd: Się tu wziąłem?
Zarejestrowany: 10-02-2008
Posty: 4542
Punktów :   16 
Wiek: 24 lata
Oczy/Włosy: Sharingan III Tomoe / Czarne
Grupa Krwi: AB
Wzrost/Waga: 185,5 cm / 60kg

Re: Wojna Ise

Dziewczyna została nazwana Hozuki, pomimo, że to nie była sprawa interesująca Itachi'ego to wzbudziła jego ciekawość. W końcu zawsze przedstawiała się tylko jako Mayumi, bez nazwiska. Nie było to jednak najważniejsze. Ise niezbyt się przejął moim atakiem, chociaż zasłoniło mu to pole widzenia. Ruszył na mnie z ciosem w twarz, który chciałem uniknąć uchylając się, kolejne uderzenie w brzuch miałem zwieść stając bokiem, a gdy kopał w mój kark ja schyliłem się próbując go podciąć, a następnie z obrotu kopnąć w brzuch, by odrzucić od siebie. Nie mogłem walczyć z nim w zwarciu, był zbyt szybki i zwinny, teraz miałem szansę póki jego wzrok był lekko zasłonięty.


https://i.imgur.com/3BM26xP.png

Offline

 

#604 19-04-2014 16:12:18

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Wojna Ise

Hozuki, Hozuki... po raz kolejny słyszałam to określenie w moim kierunku, jednak dlaczego ludzie tak mnie nazywali? Cholera ich wie, chociaż zdenerwowałam się z tego powodu. Znów nie dali mi zaatakować. Jiraiya posłał ogromną chmurę ognia na Ise, przez co wolałam się nie zbliżać. Katon nie działa na mnie dobrze. Stanęłam spokojnie i obserwowałam sytuację będąc gotową w razie czego na działanie.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#605 19-04-2014 16:51:38

EVENT

https://i.imgur.com/Rybu9bb.png

Zarejestrowany: 03-04-2013
Posty: 258
Punktów :   

Re: Wojna Ise

Itachi zdołał uniknąć wszystkich trzech uderzeń Ise. Był niezbyt celny, gdyż ogień przysłaniał mu pole widzenia, a tego problemu nie miał lider Akatsuki, jednak nie wszystko było tak kolorowe. W momencie, gdy ten miał go kopnąć z pół obrotu, Ise wytworzył ramię Susanoo, które w tym samym momencie uderzyło w atakującego, czego skutkiem było wspólne odrzucenie. Itachi odleciał kilka metrów wstecz czując, że ma złamane z pewnością dwa żebra. Przeciwnik w powietrzu obrócił się i wylądował na nogach. Poczuł, że jego Fuuinjutsu zostało zerwane, przez technikę Fox'a, który teraz miał śladowe ilości chakry. Każda mocniejsza technika mogła sprawić, że osiągnie limit i umrze. Ise od razu wytworzył kolejne ramię Susanoo i zignorował Karyuu Endan Jiraiyi, który zwyczajnie zablokowały żebra. Skierował swój wzrok na Hokage i biegł do niego z maksymalną swoją prędkością, większą niż dotychczas.
- Amaterasu! - krzyknął w trakcie biegu, a Aki, który zdążył już się podnieść dostał czarnymi płomieniami. Trawiły one jego lewą nogę powoli przemieszczając się wyżej. Władca Kraju Ognia, aż krzyknął z bólu. Wróg jednak był już blisko, nie dał nawet szansy na unik Fox'owi, który został uderzony lewym ramieniem Susanoo. Otrzymał podobne obrażenia do Itachi'ego, lecz trzy żebra były złamane. Sam Hokage został złapany prawym ramieniem techniki.
- Giń! - krzyknął Ise, aczkolwiek to Aki był szybszy. W ostatnim momencie zawiązał pieczęć i technika Kingo została aktywowana. Jej znak był umieszczony na lewej łopatce. Strumień lawy wystrzelił z niej przepalając klatkę piersiową i niszcząc serce prowadząc do natychmiastowego zgonu głównego antagonisty. Susanoo od razu rozpadło się puszczając Hokage, który nadal płonął Amaterasu. Technika utrzymywała się nawet po śmierci użytkownika, dopóki nie osiągnęła swojego celu - w tym przypadku było to zabicie Aki'ego. Nagle wszystko, nawet właśnie płonący Hokage został odrzucony od ciała Ise, które nagle rozbłysło. Biły od niego podmuchy powietrza, aż nagle oślepiające światło znikło. Wszyscy ujrzeli wielkiego, spowitego błękitnymi płomieniami kota o dwóch ogonach - Nibi'ego.
- Uwolniliście mnie od niego, chociaż i tak nie liczcie na moją wdzięczność. Szczególnie wasza dwójka, która już raz mnie uwięziła. - powiedział Bijuu, a następnie uciekł w stronę przeciwną do Konohy. Po tym wszystkim Fox nagle poczuł niesamowity, wręcz nie do wytrzymania ból oczu. Zaczął się szarpać, miotać, aż w końcu stracił przytomność. Wszystko było już prawie zakończone. Wojska wroga rozbite, główny wróg nie żyje, aczkolwiek zniszczenia nadal były realne. W dodatku Hokage był niesamowicie zagrożony. To już koniec najgorszego, ale nie wszystkiego.

Oficjalnie wojenna część Eventu została zakończona!

Do rozwiązania został problem Hokage, zatem jeszcze Eventem odpiszę. W dodatku możecie działać na ciało Ise, które leży.

PODSUMOWANIE:
- Całe wojsko sojuszu zostało praktycznie rozbite, zatem wszystkie kraje są osłabione
- Konoha jest niesamowicie zniszczona, 5% mieszkańców nie żyje, 70% strażników również jest martwa. Od tego momentu zaczynają się prace naprawcze i będą one do 1 Czerwca czasu realnego. Wtedy Konoha będzie już odbudowana, aczkolwiek jedynie prowizorycznie.
- Wszystkie główne wioski krajów podbitych przez Ise są w stopniu lekkim zniszczone, oraz nie mają przywódcy.
- Ame-Gakure jest zniszczona w stopniu średnim i nie ma swojego Kage.
To by było na tyle jak na razie, w razie czego dopiszę jeszcze.

PS. Nagrody zostaną opisane później.

Offline

 

#606 19-04-2014 16:59:57

 Fox

https://i.imgur.com/nVOFOzC.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 02-03-2008
Posty: 1094
Punktów :   

Re: Wojna Ise

Mój klon, który był na krańcu polany po wykorzystaniu moich zasobów chakry zniknął sam z siebie, nie miało co go utrzymać. Poczułem ból i po prostu straciłem przytomność, wiedziałem jednak, że to już koniec, ta wojna została skończona.


http://i45.tinypic.com/4vr02r.png
http://i41.tinypic.com/mil3zd.png

Offline

 

#607 19-04-2014 17:11:27

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Wojna Ise

Wszystko zakończyło się dosłownie w kilka chwil, Ise został zabity przez technikę Hokage, Bijuu uciekł, Fox leżał nieprzytomny, Itachi poobijany, a ja i Mayumi praktycznie bez szwanku, do czego tu doszło? Wielka walka, wielka wojna, wielkie zniszczenia. Świat już nie będzie taki sam jak przedtem, a to wszystko przez jedną osobę, jednak to nie było ważne, byłem ochroniarzem Hokage, a teraz był praktycznie bezbronny i można powiedzieć, że jego śmierć to kwestia czasu.


- Jak to cholerstwo zatrzymać?! - Krzyknąłem z oczekiwaniem na jakąkolwiek odpowiedź, czy to od Itachi'ego czy też moich żab.




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 

#608 20-04-2014 02:23:54

 Itachi

https://i.imgur.com/nVOFOzC.jpg

1032197
Skąd: Się tu wziąłem?
Zarejestrowany: 10-02-2008
Posty: 4542
Punktów :   16 
Wiek: 24 lata
Oczy/Włosy: Sharingan III Tomoe / Czarne
Grupa Krwi: AB
Wzrost/Waga: 185,5 cm / 60kg

Re: Wojna Ise

Znów dostałem i znów od ramienia Susanoo. Odrzuciło mnie, lecz udało mi się wylądować na stopach. Każdy oddech był odpowiednią dawką bólu. Znałem to uczucie, znałem to cierpienie. Złamane żebra - to chyba najczęstszy mój uraz.  Wtem na moich oczach rozegrał się iście dramatyczny scenariusz. Ise jak oszalały ruszył na Hokage, nie przejmując się Karyuu Endanem Jiraiyi. Użył Amaterasu na Aki'm, a następnie złapał go prawym ramieniem, lewym odrzucił Fox'a, który to zdjął Fuuinjutsu z władcy Kraju Ognia. W momencie kiedy myślałem, że to już po tym użytkowniku Youton'u, ten aktywował wcześniej nałożoną pieczęć, wtedy kiedy kupiłem mu dosłownie sekundę czasu. Strumień lawy przepalił całą lewą część klatki piersiowej Ise zabijając go. Później kilka wielkich podmuchów i oślepiający błysk - uwolnił się Nibi, który to skierował kilka słów do nas i do mnie oraz Fox'a. Nie odpowiedziałem nic, musiałem go schwytać i tak, lecz to w przyszłości. Teraz miałem więcej problemów. Hokage był trawiony przez ten straszny ogień. Fox zemdlał, widziałem, że stracił prawie całą chakre. Nie czekając przyzwałem Aviana i zrobiłem klona, który zabrał na wielkiego ptaka mojego towarzysza oraz ciało Ise. Nie mogłem zostawić tak nieprzytomnego Missing-nin'a. Jiraiya marzył, żeby go zabić, a Hokage, by schwytać. Nie mogłem też zostawić oczu Sasuke, znów mógłby ktoś je wykorzystać.
- Leć do kryjówki. - powiedziałem krótko i powinni ruszyć. Ja sam podbiegłem pod Aki'ego, który leżał skręcając się z bólu. Białowłosy widocznie przejął się, zresztą ja również.
- Amaterasu, czarny, wieczny ogień, który będzie płonął dopóty, dopóki nie strawi swojego celu. Nie masz żadnego Fuuinjutsu pochłaniającego, Mayumi również. Sam nie potrafię tego zrobić, zatem muszę wykorzystać... to czego nie chciałem użyć całą walkę. - odpowiedziałem na słowa młodzieńca i odsunąłem się na kilka metrów.
- Susanoo! - podniosłem swój niski głos i zacząłem "płonąć" szkarłatną chakrą. Nagle powoli tworzył się szkielet, podobny do tego Ise. Na kości naszły tego samego koloru włókna przypominające mięśnie, następnie wielki twór pokrył się złotą skórą, ostatecznie przyodział się w uzbrojenie. Zbroję, odchylony hełm, przez który świeciły złote oczy. W lewej ręce trzymał Lustro Yata, a w prawej Miecz Totsuka z butelką na sake przy rękojeści.
* Potrafi pieczętować dusze poprzez więzienie ich w genjutsu, lecz wchłania też chakrę... dam radę*
Czułem ogromne obciążenie na ciele, na oczach, czułem potężną chakrę. Susanoo było niesamowitym uczuciem, niczym byłbym niezwyciężony. Jednym ruchem mogłem zabić ich wszystkich... jednak nie to było moim celem. Złota, eteryczna broń skierowała się w stronę Hokage.
- Spokojnie, zapieczętuje płomienie. - powiedziałem, a Totsuka jakby "przebił" czarne płomienie. Po udanej czynności Susanoo zostałoby natychmiastowo odwołane.
- Wiem, że nadal mamy na sobie tą pieczęć. W ramach wynagrodzenia chciałbym jedynie prosić o zdjęcie ich ze mnie, Fox'a i Ripper'a. - powiedziałbym, gdyby mi się udało i ostatkami sił wezwał Kyodaije, która to przetransportowała by mnie do kryjówki Akatsuki.


https://i.imgur.com/3BM26xP.png

Offline

 

#609 20-04-2014 02:34:55

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Wojna Ise

W przeciągu kilku chwil sporo się wydarzyło. Itachi oberwał, Ise wkurzony zignorował atak Jiraiyi, by zaatakować tym strasznym płomieniem Hokage, a nawet Fox dostał ramieniem. Wtedy w ostatniej chwili Ise zginął, gdyż dziwny strumień lawy wypalił mu klatkę piersiową. Podbiegłam razem z Jiraiya do Hokage, lecz Itachi już zdążył coś wymyślić. Amaterasu... więc tak to się nazywało. Nie dało się tego ugasić, jedynie zapieczętować. Nie mogłam pomóc, nawet moja technika Dai Bakusui Shouha na to nie zadziałałaby. Cholerna technika. Wtem lider Akatsuki zaczął używać techniki podobnej do tej, którą wykonywał Ise. Było to Susanoo, lecz inne. Po pełnej transformacji poczułam, aż dreszcze na plecach z powodu jednego widoku. Ogromny, eteryczny, albo nawet materialny miecz, który potrafił pieczętować. Zapewne wszystko co przebił. Nie miałam pojęcia czy człowiek mógłby go używać, czy da się go zdobyć... jednak i tak pragnęłam go po prostu posiadać, nie musiałam go używać. Wystarczyłoby go mieć.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#610 20-04-2014 03:24:12

EVENT

https://i.imgur.com/Rybu9bb.png

Zarejestrowany: 03-04-2013
Posty: 258
Punktów :   

Re: Wojna Ise

Hokage leżał skręcając się z bólu. Białowłosy nie wiedział co zrobić, nawet żaby milczały. Amaterasu było techniką trudniejszą do pokonania niż wydawałoby się to komuś. Gdy raz trafią w cel, to muszą go spalić. Najłatwiej jest odłączyć zapaloną część ciała od siebie, trudniej zapieczętować. Itachi wezwał Aviana i stworzył klona. Fox razem z ciałem Ise został zabrany przez ptaka do kryjówki Akatsuki, a sam lider postanowił pomóc Hokage. Odsunął się i utworzył Susanoo, wielki twór z Mieczem Totsuka, który był zdolny pieczętować wszystko co przebił. Dusze więził w wiecznym genjutsu, a chakre, przedmioty zwyczajnie pochłaniał. Eteryczna broń "przebiła" płomień Amaterasu, a czarny ogień zostawał raz za razem wciągany, aż w końcu znikł. Aki odetchnął z ulgą. Itachi jednak nie był bez szwanku. Przez cały czas użytkowania tej potężnej techniki czuł niesamowity ból oczu, jakby miały eksplodować, w dodatku z sekundy na sekundę słabł. Gdy Susanoo znikło upadł na kolana, czuł ogromny wysiłek, jego organizm nie dawał sobie z tym rady teraz. Mangekyou Sharingan, który widniał w oczach został zanieczyszczony przekrwieniami. Wskazywały na to co musiał przeżywać Missing-nin.  Nierówny, płytki oddech towarzyszył również.
- Nie wiem dlaczego to zrobiłeś, ale jestem Ci wdzięczny. - powiedział Hokage, a Itachi wezwał wielkiego węża, który zabrał go do kryjówki Akatsuki. Władca Kraju Ognia spróbował się podnieść, lecz nie dał rady.
- Te rany nie pozwolą mi wrócić o własnych siłach do wioski. - powiedział wskazując na swoje szkaradnie poparzone nogi. Ból nie ustawał, nadal był ogromny.
- Wygraliśmy tę wojnę. - powiedział ostatecznie i położył się na ziemi. Nie mógł sam się poruszać.

//

Nagrody i podsumowanie:

- Jiraiya - Spędził pięć miesięcy w Eventcie, który prowadziłem. Stawiałem go wielokrotnie w ciężkich sytuacjach, odnosił obrażenia raz za razem. Wpłynął na początkowe założenia, gdy podczas obrad wtrącił się do głosu, później zmieniał wielokrotnie walcząc. Jednym takim przykładem jest walka z Yanashi'm, który stracił ramię. Sama rozmowa z młodzieńcem przekonała go do pomocy im. Inaczej, by walczył po stronie Ise, gdzie w ostatecznym momencie przeniósłby go do Kumo-Gakure, a tam ten by zniszczył kolejną wioskę. Później skakał dalej i niszczył następne. Zaś gdyby oszczędził rękę mu - wtedy przenosiłby po dwie osoby na raz, a również sam byłby wsparciem dla Sojuszu, pomagałby w walce z Ise. Ogólnie to Jiraiya wpłynął najbardziej na cały Event. Gdybym określił w skalach różnych scenariuszy mój zaplanowany jako 1 to wpływ białowłosego był tak ogromny, że końcowo skończył event na 10. Nawet ostatnie wydarzenia miały być inne. Wiele wskazówek również pominął, lecz ostatecznie wspaniała aktywność. Dziękuje za stracony czas, nerwy i wszelkie niedogodności z mojej strony. Było mi niezmiernie miło prowadzić tą postać.
NAGRODA: +30 Siła, +20 Zręczność, +25 Szybkość, +15 Energia, +30 Percepcja, +20 Wytrzymałość, +20 Ninjutsu, + 10 Taijutsu / + jedna technika jakiejkolwiek rangi do wyboru oraz długość działania Senjutsu przedłużona o jedną turę.
AKTUALNY STAN: Mocno poobijany, wycieńczony. Potrzebuje dużo odpoczynku. W związku z Senjutsu, każde użycie wycieńcza go niesamowicie, zatem dopiero 1 Maja organizm wraca do odpowiedniego stanu.
- Fox - Wkroczył do Eventu, gdyż było to wymogiem, by coś uzyskać. Nie zmienił wiele, chociaż sporo zamieszał w walce o Rokubi'ego. Ostatecznie to dzięki niemu Akatsuki zdobyło sześciogoniastego i to właśnie dzięki NIEMU Ise został zabity. Gdyby nie jego zużycie całej chakry na przełamanie Fuuinjutsu zapewne walka dalej, by się toczyła. Oczywiście przeoczył maaaaaase wskazówek. Jako, że to jeden gracz to podziękowania ma wyżej.
NAGRODA: Eternal Mangekyou Sharingan, +1000 Chakry
AKTUALNY STAN: Połamane 3 żebra, nadwyrężony układ chakry czego konsekwencjami jest brak możliwości używania jej do 22 Kwietnia. Dopiero 1 Maja ciało będzie jak nowe.
- Mito Namikaze - Wydawałoby się, że niczego nie osiągnął, ale wpłynął niesamowicie mocno. Zdobył informacje o zdolnościach Ise, że posiada Sharingan, że używa Genjutsu oraz wiele innych. No i wpłynął niesamowicie niekorzystnie na stronę Sojuszu, bo to od niego Ise dowiedział się jak używać Hiraishin, jaka pieczęć jest potrzebna i inne. Po tym Ise przekazał tą wiedzę Yanashi'emu, który to zmienił sporo - Yanashi był użytkownikiem Fuuinjutsu, który miał w założeniu poświęcić swoje życie eliminując Hokage. Ostatecznie jednak nauczył się Hiraishin i walczył z Jiraiya. Później przeniósł Ise poza Konohę, by jej nie zniszczyć oraz wszystkich walczących. Poza tym Yanashi wykorzystując swój geniusz zdołał wymyślić jak masowo przenosic Hiraishin tysiące ludzi co pokazał podczas walk w Kusa, gdzie to przeniósł oddział na plecy Oddziału AB zostawiając w dawnym miejscu znak. Ogólnie Mito zmienił wiele, musiałem dostosować porządnie swój plan do nowych wydarzeń. Dziękuje serdecznie za grę, stracony czas, a nawet rękę. Niestety ostatecznie brawura poniosła Cię.
NAGRODA: +500 Chakry, +10 Siła,Szybkość,Percepcja,Zręczność,Wytrzymałość,Energia, +30 Dansoujutsu / +jedna technika do rangi A
AKTUALNY STAN: Zdrowy, lecz brak władzy w uszkodzonej ręce od łokcia w dół.
- Itachi oraz Mayumi - Jako, że są to moje postacie to nagród nie przyznam sobie (chociaż Itachi zdobył MS'a Sasuke co może prowadzić do EMS'a, ale raczej nie), aczkolwiek opiszę trochę mój wpływ. Itachi wpłynął bardzo mocno, gdyż mieszałem nim od samego początku. Obrady, gdzie chciałem, żeby wykorzystali Akatsuki do wojny, bym zdobył Bijuu, później sama wojna gdzie zdobyłem Rokubiego dzięki Foxowi oraz zdenerwowałem porządnie Sojusz. Ostatecznie w walce z Ise miał swój wpływ, dosyć znaczny chociaż najlepszą robotę odwalił Jiraiya, Hokage i Fox. Uratował Aki'ego więc to kolejny wpływ. Nawet jak grałem sam nim to często tak zamieszałem, że musiałem zmieniać kilka rzeczy w Eventcie. Wzbraniałem się od większych akcji, by nie wyszło, że prowadząc Event sobie pomagam. Itachi został schwytany i gdyby nie wpływ Mito oraz Jiraiyi to pewnie dalej byłby schwytany. Oberwał porządnie w walce z Ise - przy okazji.
Mayumi zaś dobrze bawiła się, nie namieszałem nią nic, gdyż weszła do samej walki z Ise. Powiem, że sam genialnie się bawiłem walcząc nią. Jej destrukcyjny styl pozwolił wykonać parę WSPANIAŁYCH akcji Jiraiyi oraz reszcie. Sama niewiele zrobiła chociaż ukazała swoją znaczną siłę i że Susanoo nie jest wcale takie silne.
NAGRODY: Brak
AKTUALNY STAN: Mayumi w pełni zdrowa, jest mocno zmęczona oraz brakuje jej trochę wody. Porządny sen zrobi jej dobrze. Itachi ma złamane 2 żebra, przypaloną ranę na lewym boku, po której pozostanie szkaradna blizna, obicie na brzuchu, jest niesamowicie wycieńczony, jego oczy bolą jakby były wypalane, chakra zachwiana - nie może jej więcej używać przez dwa dni. Żadnych technik Sharingana również przez dwa dni. Przez cały jeden dzień widzi przez mgłę. Jego ogólny wzrok został pogorszony poprzez użycie Susanoo. Stan oczu został pogorszony na tyle, że Zmysł na II poziomie nie ma już swoich bonusów. No chyba, że zdobędzie EMS'a.
- Ripper - Miał znaleźć czas, ale nie znalazł zatem żadnych nagród nie dostanie bo ja nim grałem. Nie namieszał, nie zrobił nic prawie. Zwyczajnie pojawił się.
NAGRODY: Brak
AKTUALNY STAN: Zdrowy.

No i to by było na tyle. Event został CAŁKOWICIE ZAKOŃCZONY

Dziękuje wszystkim niesamowicie mocno,
Itachi / Event

Offline

 

#611 20-04-2014 03:32:33

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Wojna Ise

Miecz wrócił do bandaży po całej akcji. Itachi zdołał zapieczętować płomienie, lecz kosztowało go to wiele sił. Niemal padł tutaj, lecz i tak pomógł Hokage. Dlaczego? Cholera go wie, zapewne miał jakiś plan. Zresztą to nie było ważne. Zapięłam Hiramekarei na plecy i kucnęłam pod Aki'm.
- Zabrać Cię? Jak widziałeś... całkiem silna jestem. - powiedziałam, a następnie wzięłam władce Kraju Ognia na ręce.
- Pobiegnę normalnie, nie musisz przyzywać tych swoich dziwnych żab. - powiedziałam w stronę Jiraiyi i ruszyłam. Biegłam nie śpiesząc się i skacząc po drzewach. Droga powinna zająć mi kilkadziesiąt minut. Po tym zaniosłam Hokage do szpitala i postanowiłam wrócić do siedziby Oininów, która stała o dziwo cała.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#612 20-04-2014 07:30:43

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Wojna Ise

- Zanieś Hokage, ja sam powoli dotrę do wioski, jestem niesamowicie zmęczony, powoli, ale dam sobie radę. - Powiedziałem z uśmiechem, a moje Senjutsu zniknęło.

* Mój organizm jest mocno wycieńczony, trzeba będzie sporo odpoczywać aby wrócić do formy.. Itachi zrobił coś, czego się nie spodziewałem, a jego Susanoo.. to dopiero była technika, jego siła była na pewno znacznie większa niż Ise. Teraz już wiem, czemu tego nie używa, to go po prostu wykańcza.. Mayumi stała się tak silna, że nawet sobie tego nie wyobrażałem, jej siłą jest ogromna a w połączeniu z tym charakterem - niesamowite. Tylko co oznacza te Hozuki?.. - Spojrzałem w jasne niebo - * Jeszcze się zmierzymy.. Mistrzu. *

Uśmiechnąłem się po raz kolejny i ruszyłem spokojnym, zmęczonym krokiem w stronę Konohy. Żaby odpoczywały na moich ramionach, powinny wrócić do siebie zaraz po moim dotarciu do wioski.




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 
Kunai

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
worldhotels Agri Museum NADA - Vacation STAY 09937v hotels-world UbytovĂĄnĂ­ USA internet bezprzewodowy stryszawa Ciechocinek spa weekend dla dwojga komornik sądowy warszawa