Nie wiem jak on to zrobił, ale jakoś nieźle mnie urządził
To był chyba jakiś gaz albo coś podobnego w powietrzu, co sprawiło, że teraz tak wyglądam
Czułem jak z każdą chwilą jest coraz gorzej, mięśnie jakby płonęły z każdym kolejnym ruchem
Offline
Była to budka straży granicznej
Przejście bez przepustki jest niemożliwe, ale to nie to było w tej chwili moim największym zmartwieniem
Najgorsze było to, że jestem Missing-Ninem i to wysokiej rangi przestępczej, jestem poszukiwany w całym Kraju Ognia
Więc wszystko zdało się być przesądzone
Offline
Kiedy byłem tuż przy granicy w tej chwili przede mną przeleciał kunai z linką
Na lince pouwieszane były jakieś kartki, prawdopodobnie oznaczenie graniczne
Kunai wbił się w drzewo i zagrodził mi drogę
Zatrzymałem się przed linką patrząc nadal w przód
Offline
Spojrzałem na budkę
W tej chwili za mną pojawił się Shinobi i złapał mnie za ręce w sposób uniemożliwiający jakikolwiek ruch rękoma
- Zostajesz zatrzymany. - powiedział
- Należą mi się jakieś wyjaśnienia prawda? - spytałem
- Jeszcze domagasz się wyjaśnień? - odparł
- Wszystko stanie się dla ciebie jasne w wiosce, zabieramy cię - dodał po chwili przesuwając się powoli wraz ze mną w stronę budki
Offline
Po chwili z budki wyszedł drugi Shinobi
- Zostań tu, poradzę sobie z nim sam. - powiedział pierwszy
- Na pewno? - spytał drugi
- Tak, na pewno. Zostań na warcie. - odparł pierwszy i skrępował mnie jakąś techniką
Ona obezwładniła moje ciało i nie mogłem sam się ruszać
Shinobi kierował moim ruchami
Wtedy obaj pobiegliśmy w stronę wioski
Ja czułem przy tym ogromny ból (przez Sannina)
Offline