Admin - 07-06-2008 13:20:51

Dolina w której lata temu stoczyli walkę 1 Hokage i Madara Uchiha
Posągi stojące naprzeciwko są ich podobiznami
Wodospad między nimi łączy się z rzeką płynącą przez połowę Kraju Ognia i Kraju Pól Ryżowych
Dolina stoi na granicy tych dwóch państw

Hinacia - 24-07-2008 22:28:46

Przychodzę tu przed snem. Trenuję trochę i po godzince idę do domu

Hinacia - 07-08-2008 21:44:01

Przychodzimy tu razem z Itachim i siadamy na kamieniu

Itachi - 07-08-2008 21:45:29

Mówię: Nawet nie wiedziałem że tu tak pięknie
Dziekuje że mnie tu przyprowadziłaś i całuje cie w policzek :*

Hinacia - 07-08-2008 21:50:48

Czerwienię się i mówię: Wiedziaąłm, że ci się spodoba... niby spokojnie a jednak... woda szumi i jest lekki hałas xD

Itachi - 07-08-2008 21:52:45

Wstaje z kamyka i moczę reke w wodzie mówie oo cieplejsza niż na basenie
I znów siadam na kamieniu

Hinacia - 07-08-2008 21:58:54

Uśmiecham się złowieszczo=) Patrzę na ciebie, na wodę i...
Podnoszę się i z całej siły wpycham cię do wody=)
Mam nadzieję, że wystarczająco ciepła!^.^

Itachi - 07-08-2008 22:02:10

Hehehe
tak ciepła Zdejmuje płaszcz i buty i moja bluzke z siateczki wychodze lekko z wody ze "złowieszczym" uśmiechem i łapie cię za rękę i wrzucam do wody
A dla ciebie ciepła? i sie usmiecham

Hinacia - 07-08-2008 22:04:21

Zaczynam się śmiać
-Nie, idealna =)
uśmiecham się i chlapie cię woda po czym zaczynam uciekać^.^

Itachi - 07-08-2008 22:06:23

Śmieje sie i nie daje ci uciec doganiam cię i również cię ochlapuje wodą =]

Hinacia - 07-08-2008 22:09:45

Śmieję się i wskakuję ci na barana, przez co wpadasz do wody
Siadam(a raczej kładę się) na kamieniu obok i się śmieję?^.^

Itachi - 07-08-2008 22:12:50

ja po chwili wyskakuje z wody i zaczynam sie śmiać
kłade sie równiez na kamieniu heh mamy mokre ubrania :p

Hinacia - 07-08-2008 22:16:37

Widzisz, to jest coś między źródłami a basenem^.^
Patrzę na wodę i polowi przestaję się śmiać

Itachi - 07-08-2008 22:18:48

tak ciepło jak w źródłach a wolność pływania jak w basenie masz racje :D
Patrze sie na ciebie i próbuje zgadnąc dlaczego mija ci uśmiech z twarzy patrząc na wode... :/

Hinacia - 07-08-2008 22:23:11

Wzdycham i podnoszę się z kamienia
Ale się ostatnio wałęsamy, pewnie się przeze mnie męczysz=)

Itachi - 07-08-2008 22:28:02

ja męcze!!??
ile razy mam powtarzać że twoje towarzystwo to dla mnie przyjemność
A tak wogóle to z toba zawsze jest wesoło miło itd.
i cie przytulam

Hinacia - 07-08-2008 22:40:14

Wtulam się w ciebie i nie chcę odczepić:)
Po chwilce odsuwam się i mówię: No nie, a ty latasz z gołym torsem! Trzeba cię czymś zasłonić=)
Patrzę na twoje mokre ciuchy i chichoczę po czym przytulam się do ciebie- żeby cię nie zawiało...=)

Itachi - 07-08-2008 22:43:32

Hehhe
Może nie zawieje
Ale ja lubie jak robisz żeby mnie nie zawiało i Sie przytulam
Patrze sie na ciebie nie odczepiając sie i pytam sie a tobie nie jest chłodno??!

Hinacia - 07-08-2008 22:47:41

Czerwienię się i mówię:
Nie nie, zawsze jak z tobą jestem to jest mi gorąco=)

Itachi - 07-08-2008 22:51:52

Mi jest gorąco w sercu
A na zewnątrz również
jeśli chcesz to moge pewnym sposobem wysuszyc nasze ciuchy

Hinacia - 08-08-2008 13:17:31

Okej, oczekuję "pewnego sposobu" ^.^

Itachi - 08-08-2008 15:26:10

Podchodzę do drzewka i go kopie przełamuje go teraz z "karata" robie z niego mniejsze kawałki układam i robie maluteńki Katon karyuu endan podpalam kupkę drzewa z gałęzi robie wieszak kładę na nim swoje ciuchy i powoli sie suszą

Siadam na kamieniu obok ciebie i myślę

Hinacia - 08-08-2008 15:30:36

Spoglądam na twoje suszące się ciuchy i wzdycham. Ty to masz fajnie^.^
Ale przy ognisku i tak się wysuszę(mam nadzieję)
O czym tak myślisz?^.^

Itachi - 08-08-2008 15:33:41

A już o niczym bo myślałem sobie... dlaczego sie czerwienisz gdy całuje cię w policzek i myślę że powinnaś sie przyzwyczaić bo między innymi tak wyrażam miłość...
Nie ośmielam sie całować w usta...

A tak w ogóle czemu myślisz że mam fajnie?

Hinacia - 08-08-2008 15:37:05

Bo sobie ubrania suszysz. Lepiej nie pytaj xD
A czerwienie się bo... no wiesz...
Nie umiem tego wytłumaczyć... ze szczęścia?^.^ Sama nie wiem =) Może dlatego, dlaczego ty nie chcesz mnie pocałować- taka jakoś jestem... nieśmiała...

Itachi - 08-08-2008 15:40:07

Nie chce cię pocałować w usta ponieważ myślę że to może być dla ciebie peszące czy coś
Hehe wiem czemu ja moge suszyc a ty nie
:/ robi sie chłodno
Zobacze jak tam mój płaszcz juz prawie suchy

Hinacia - 08-08-2008 15:47:53

Przybliżam się do ogniska i staram się ogrzać...
I jak? Suchy?^.^

Itachi - 08-08-2008 15:52:32

Ja suchy a ciuchy tez
Zdejmuje je
Powoli ubieram koszulkę z siatki,i buty i płaszcz
Włączam sharingan jednak go lubię ^^
patrze ognisko gaśnie podchodzę do drzewa uderzam z pięści przebijam na pół i później rąbie go na mniejsze kawałki wrzucam do ogniska i mówię : Jednak nie tylko do walki sie przydaje Gouken Ryuu

Hinacia - 08-08-2008 15:55:26

Tak, nie ma jak oryginalność ^.^
Podsuwam do ogniska największy kamień(żeby się ogrzał) i siadam z powrotem. Faktycznie zimno:/

Itachi - 08-08-2008 15:58:26

Mi jest ciepło
Zdejmuje płaszcz okrywam cię nim i mówię: nie bój sie o mnie

Hinacia - 08-08-2008 16:02:57

Nie nie nie, teraz ty się zaziębisz i będzie źle!
Zdejmuję płaszcz i kładę obok
-Dzięki poradzę sobie(ale ja jestem uparta xD)
Wstaję i skaczę z powrotem do wody. Przynajmniej jest ciepłą^.^

Itachi - 08-08-2008 16:05:33

Ale będziesz znów mokra...
Siadam obok wody i patrze sie na ciebie

Hinacia - 08-08-2008 16:16:26

Chwilkę przebywam w wodzie po czym wychodzę
I tak jeszcze nie zdążyłam wyschnąć...
Widzę wzrok Itachiego i myślę, że teraz to dla niego naprawdę jestem debilką...
Zdejmuję bluzę i próbuję ją wysuszyć

Itachi - 08-08-2008 16:25:32

Nie tylko podziwiam cie :D

Jakby tu stracić chakre i zrobić coś pożytecznego bo mam ździebko za dużo chakry :
Wiem włączę  kalejdoskop to stracę  chakre i nie zapomnę jak sie to robi bo daaawno nie włączałem
Moje kropelki w oczach zaczynają wirować coraz szybciej aż w końcu ukazuje sie Mangekyou Sharingan!

Hinacia - 08-08-2008 16:28:47

Odwracam wzrok(A niech ci wpadnie do głowy głupi pomysł, spojrzę się i już mnie masz^.^)

Itachi - 08-08-2008 16:30:39

Odpowiadam nie wpadnie ^^

Nie będę wkradał sie do twojego umysłu nie bój sie możesz mi spojrzeć w oczy

Hinacia - 08-08-2008 16:33:39

Odwracam się i spoglądam... Na pewno mnie nie złapałeś?
Bo jak patrzę na twoją twarz to tak wciąga... to przez te oczy?^.^

Itachi - 08-08-2008 16:36:07

Nie złapie i nie złapałem
żeby to zrobić muszę skoncentrować chakre i jeszcze tego chcieć a tego nie chce

Moze cię przyciąga bo pierwszy raz widzisz ten sharingan

Hinacia - 08-08-2008 16:37:31

A może to ty sam mnie przyciągasz ^.^

Itachi - 08-08-2008 16:40:35

hehehe
Może i dlatego
Mnie od dawna ty przyciągasz ale sie opanowywyuje

Hinacia - 08-08-2008 16:45:53

Ja tez się staram=)

Siadam obok ciebie i patrzę na ognisko

Itachi - 08-08-2008 16:49:58

Wyłaczam kalejdoskop później cały czas sie na ciebie patrze
Pytam sie: nie jest ci na pewno chłodno?
Nie odrywam od ciebie wzroku i sie opanowywuje

Hinacia - 08-08-2008 16:51:47

Spoglądam na ciebie i mówię: nie, przy tobie tego nie odczuwam
Po czym lekko całuje cię w policzek i przytulam=)

Itachi - 08-08-2008 16:57:46

Uśmiecham sie
I cię mocno przytulam

Mysle: Itachi nie zrób teraz nic głupiego i sie opanowywuj

Hinacia - 08-08-2008 16:58:56

Opieram głowę o twoją klatkę piersiową i mówię: Fajnie , że ze mną jesteś, Itachi...=)

Itachi - 08-08-2008 17:02:18

Usmiecham sie i mowie
A żebyś ty wiedziała jak ja sie ciesze że jesteśmy razem =]=] i całuje cię w głowę

Hinacia - 08-08-2008 17:09:19

Hihi...
siedzimy tak chwilę aż w końcu szybko się odrywam od ciebie i mówię: o nie! jaka ja jestem głupia! Teraz ty też będziesz cały mokry!

Itachi - 08-08-2008 17:11:21

Przytulam cie znów
i mówie: Za pobyt z tobą moge nawet zginąć
KoA(skrócik)
I wcale nie jesteś głupia

Hinacia - 08-08-2008 17:26:15

KoA....
Uśmiecham się i myślę, jak Itachi się dla mnie poświęca
Itachi? Czy ty myślisz... Zresztą , nieważne=)
Liczy się tylko to, że przy mnie jesteś^.^

Itachi - 08-08-2008 17:28:16

Uśmiecham sie i mówię: proszę zapytaj odpowiem na każde twoje pytanie

Hinacia - 08-08-2008 21:29:49

Nie nei, już nie trzeba, chyba sama sobie odpowiedziałam na to pytanie^.^
Wracamy już do domciu? W końcu musisz się wyspać przed imprezką^.^

Itachi - 08-08-2008 21:37:55

Ok jak chcesz
To idziemy

Hinacia - 08-08-2008 21:39:37

Ja bym wolała zostać ale tu o ciebie chodzi :P
To idziemy=)

Itachi - 08-08-2008 21:40:52

O nie to zostajemy
Ja przy tobie bede miał na 100% pełnie sił

Hinacia - 08-08-2008 21:45:05

Jak tak, to chętnie=)
Ale tak właściwie... jeśli będziesz chory na własnych urodzinach to mnie pozabijają... T.T
Wolę nie ryzykować^.^ Miło mi tu z tobą, ale w domu też można pogadać

Itachi - 08-08-2008 21:47:01

Można pogadac
A dobra jak tak nalegasz :/ chociaz chciałbym zeby tobie było lepiej a nie mi
Więc zrób tak zebys była zadowolona

Hinacia - 08-08-2008 21:50:25

Będę zadowolona, jak będziesz zdrowy
Poza tym nie mogę być zadowolona nie żyjąc(co mnie czeka jeśli nie wrócimy)
^.^

Itachi - 08-08-2008 21:51:40

Nikt cie nie zabije bo cie obronie ^^
Więc nie musisz sie bac o życie ^^

Itachi - 24-08-2008 22:46:57

Przychodzę nad wodospad rozbieram sie
i wskakuje do wody
Po 10min. wychodzę żadna frajda samemu pływać
Siadam na kamieniu spuszczam głowę (łzy mam w oczach) i myślę...

Itachi - 28-08-2008 18:11:19

Po 30min. ubieram sie
I kłade sie na trawie i patrze w chmury

Kakashi - 02-09-2008 19:35:36

Przychodze tutaj w swojej podrozy z foxem i czekam na niego zdejmuje ubrania i mam na sobie stroj ninja oraz ciezarki treningowe..

Fox - 02-09-2008 19:36:52

Widzę Cię i podchodzę :p
Powiedz co będziem trenować bracie?

Kakashi - 02-09-2008 19:38:19

Ja chcem trenowac katon taijutsu czyli chcem opanowac te tai polega one na wydobywanie swojej natury chakry przy uderzeniu czyl ja np uderze cie w brzuch z reki to bedziesz mial jeszcze popazenaia:p

Fox - 02-09-2008 19:40:59

Nie dzięki :p
To ja też potrenuje moje taijutsu czyli Omote dai kaiten.
Tworzę najpierw dla Cibie 50 klonów żebyś miał co rozwalać :p

Dla rozgrzewki robię 500 pompek i przebiegam 10 km.
Wchodzę na sam szczyt posągu Maadary.

Kakashi - 02-09-2008 19:47:53

wycofaj klony ja trenuje na skalach..dobra zaczyam mam juz troche pojecia o tym wiec nie bedzie tak zle;d
Przygotowje sie nakladam bandaz na rece daje chakre i zaczyam skupaic sie wyciszam i uderzam puff kuz dymu i powstaje male wbicie bardzo gorace..;d jedziemy dalej to samo i puff ponownie spora dziura jeszcze z wiekszym wzatkiem..robie 40 klonow ktore robia to samo a wiec moj trening bedzie o wiele lepiej funkcjonowal.;dA wiec na 3:1,2,3!POFFF!!!!Na skale pojawilo sie 40 roznych anwet glebokcih i goracych wbic bardzo dobrze(ten typ treningu kosztuje mnie bardzo duzo chakry i zmeczenia..)Jeszcze raz 1,2,3!POFFFSS!!Skaly sie osypaly a dziury sa coraz wieksze i bardziej gorace..;pI tak przez nastepna 1h az wreszcie dziury sa bardzo duze moje klony znikaja a ja opadam na ziemie i usypiam ze zmeczenia...budze sie 2h pozniej i odpoczywam.

Fox - 02-09-2008 20:17:05

J w tym czasie skakałem kilka razy, ale jest coś nie tak.
Możę muszę dodać do tego trochę Fuuton, albo coś.

Staję jeszcze raz na pomniku Maadary, ale tym razem mam lepszy pomysł.
Staram się uwolnić chakrę Guuton i zaczynam skakać.

W czasie skoku nie kręcę się, ale emituje ze mnie mały wiatr.
Widzę że zaraz przywalę w wodę, więc obracam się i staję na wodzie.

To może wypalić :)

Staję na posągu i skupiam się, skaczę i zaczynam się kręcić.
Używam Kaiten na samym początku skoku zaczynam się kręcić i powstaje Kaiten.
Emituje jeszcze ze mnie wiatr co powoduje jeszcze szybsze kręcenie się, i zapewne mocniejszy efekt zderzenia z wodą.
Wpadam do wody i jestem wykończony :/
Nie jestem przyzwyczajony do zwiększania siły ataków moją naturą chakry.

Odpoczywam 15 minut i w czasie zjadam zwykłą bułkę i wypijam resztę mojej butelki wody.

Fox - 02-09-2008 20:42:37

Wychodzę z wody i Cię budzę :p
Na dziś chyba wystarczy.
Zabieram Cię do hotelu w tanzaku.
Daję Ci jedną mixtrę max uleczenia w hotelu i idziemy spać.

Juugo - 17-04-2009 18:55:15

Przyszliśmy tu z ekipą około południa
Kontaktowałem się ze zwierzętami

Admin - 17-04-2009 18:57:18

Rozejrzałem się po okolicy
Kazałem Karin zidentyfikować wszystkie Chakry wokoło nas
Wyczuła Chakrę Kabuto, był tu niedawno

Juugo - 17-04-2009 18:58:24

Zwierzęta widziały tu Kabuto niedawno, jakieś kilkanaście godzin temu
Jest na pewno na terenie Konohy

Admin - 17-04-2009 19:04:50

- Dobra, rozdzielamy się. Każdy poszuka go gdzie indziej. Juugo pójdzie na wschód, Karin na północ a Suigetsu na zachód. Ja zostanę tutaj.
Wszyscy zgodzili się i po chwili rozeszli się

Juugo - 17-04-2009 19:05:37

Pobiegłem szybko na wschód
Tak, jak kazał Sasuke
Widziałem jak reszta też znika

Admin - 17-04-2009 19:08:22

Czekałem tu
Wiedziałem, że może się tu zjawić
Wskoczyłem na najwyższe drzewo i rozejrzałem się
Nikogo w okolicy nie było

Admin - 17-04-2009 19:20:07

Czekałem jeszcze kilka minut
Nic ciekawego się nie działo
Nadal nikt się nie pojawił i nikt nie dał żadnego znaku

Admin - 17-04-2009 19:29:11

Nagle podleciał do mnie jakiś ptak
Usiadł na gałęzi obok mnie
Miał na nodze zawinięty jakiś papier
Odwinąłem go i przeczytałem jego zawartość

Admin - 17-04-2009 19:29:59

Zeskoczyłem z drzewa
Pobiegłem szybko na wschód

Admin - 17-04-2009 19:51:09

Po jakimś czasie byłem blisko celu
Zatrzymałem się przy drzewie
Przylgnąłem do niego i spojrzałem z ukrycia
Nagle obok mnie świsnął kunai

Admin - 17-04-2009 20:25:16

Trafił obok mnie
Spojrzałem na niego
Miał przyczepioną notkę
Pobiegłem szybko w prawo
Po chwili notka wybuchła, ja uszedłem cało

Admin - 17-04-2009 20:26:21

Zawiązałem pieczęć
Po chwili zacząłem się palić i zniknąłem
Pojawiłem się za nieznajomym
Chciałem go zaatakować, ale on wyskoczył z płaszcza i uciekł
Pojawił się przede mną
Był to ten którego szukałem - Kabuto

Admin - 17-04-2009 20:30:09

Wyglądał nieco inaczej
Lewa połowa jego twarzy była zupełnie inna
Jakby czymś zainfekowana
Oko także miał inne, przypominało mi czyjeś
Zauważyłem, że za nim stoją Karin, Juugo i Suigetsu
Byli w jakiejś kopule i najwidoczniej nie mogli wyjść

Admin - 17-04-2009 20:31:44

- Ich szukasz? - spytał Kabuto wskazując na więźniów
- Po co ci to? - spytałem
- A po co ty szukasz mnie?
- Masz coś, co może mi się przydać.
- Chodzi ci o to? - spytał wyciągając jakąś książkę
Spojrzałem na niego zupełnie innym wzrokiem
On chyba zrozumiał tą odpowiedź i schował książkę

Admin - 24-04-2009 13:32:03

- Nie dostaniesz jej - ot, tak po prostu. - powiedział
- Domyślam się.
On zawiązał pieczęć a na jego dłoniach pojawiły się Chakrowe Aury
Rozpoznałem Medyczne Jutsu, Chakra no Mesu
Staliśmy nieruchomo patrząc się na siebie nawzajem

Juugo - 24-04-2009 13:39:43

Chciałem się uwolnić, ale Bariera była zbyt silna
Siedzieliśmy tu razem z Suigetsu i Karin
Patrzałem na walkę Sasuke z Kabuto

Admin - 24-04-2009 14:03:13

Ruszyliśmy na siebie frontalnie
Kiedy byliśmy dość blisko siebie wyjąłem błyskawicznie miecz i wyprowadziłem szerokie cięcie z góry
Kabuto zablokował cios obydwiema dłońmi i nic mu się nie stało
Kopnął mnie w brzuch a ja odskoczyłem kilka metrów do tyłu

Admin - 24-04-2009 14:19:01

Zawiązałem pieczęcie
Wydmuchnąłem na przeciwnika wielką kulę ognia
Nie wiem co stało się z Kabuto, bo ogień zasłonił mi widoczność
Kiedy ogień opadł nikogo nie było widać
Bariera z Juugo, Karin i Suigetsu uniosła się do góry i wisiała kilkadziesiąt metrów w powietrzu

Admin - 24-04-2009 14:24:22

Rozejrzałem się
Nagle ktoś spod ziemi złapał mnie za nogę
Chciał wciągnąć pod ziemię, ale mu się nie udało
Moja postać zaczęła się rozmazywać i zmieniła się w kilkanaście węży
Złapałem Kabuto w Genjutsu i kiedy je wyłączyłem wyciągnąłem go za rękę spod ziemi i obróciłem się z nim dwa razy
Potem puściłem go i uderzyłem go pięścią w twarz
Odleciał kilka metrów ode mnie

Admin - 24-04-2009 14:28:10

Uderzając w drzewo zniknął w kłębie dymu
Wskoczyłem na najwyższe drzewo
Do poziomu na którym wisiała Bariera brakowało kilku metrów

Juugo - 24-04-2009 14:29:16

Zauważyłem Sasuke stojącego na drzewie
- Nie przejmuj się nami, walcz z Kabuto - krzyknąłem do niego
Pomyślałem jak można by się wydostać z Bariery

Admin - 24-04-2009 14:30:39

Usłyszałem Juugo
Postanowiłem mimo wszystko jakoś im pomóc
Nagle usłyszałem dziwny odgłos z dołu
Po chwili drzewo na którym stałem zaczęło się przewracać
Zeskoczyłem z niego i wylądowałem na ziemi

Admin - 24-04-2009 14:33:10

Zauważyłem w powietrzu latające pióra
Moje oczy od razu zauważyły Genjutsu
Skupiłem w nich więcej Chakry i przełamałem Genjutsu
Miało mnie ono uśpić, ale nie poskutkowało
Nagle usłyszałem szelest za moimi plecami
Odwróciłem się i ujrzałem kilka kunaiów lecących na mnie

Admin - 24-04-2009 14:49:46

Użyłem Chidori i zablokowałem nim kunaie
Po chwili kunaie opadły na ziemię
Ja pozbierałem je i wyrzuciłem w kierunku Kabuto który stał za krzakiem
On odskoczył i uniknął uderzenia
Po chwili pioruny (którymi naładowałem kunaie podczas blokowania ciosu Chidori) wniknęły w ziemię i zaatakowały Kabuto niepostrzeżenie
Sparaliżowały go na kilka sekund

Admin - 24-04-2009 14:52:49

Zniknąłem i pojawiłem się obok niego
Złapałem go z tyłu ręką za gardło i wygiąłem go do tyłu
Wziąłem książkę z jego plecaka i odskoczyłem z nią
On odzyskał panowanie nad ciałem

Admin - 24-04-2009 15:55:05

Wziąłem książkę i wyrzuciłem ją za siebie
Wpadła do wody i po chwili zniszczyła się
- Gdzie jest oryginał? - spytałem
- Nie dostaniesz go. - odpowiedział Kabuto
Z jego rękawa wyleciało kilkanaście węży
Leciały prosto na mnie

Admin - 24-04-2009 15:56:24

Odpieczętowałem ze zwoju dwa Wielkie Kunaie
Skoczyłem przed siebie i wykonałem kilka obrotów w powietrzu
Wraz z obrotami wyprowadzałem cięcia ze wszystkich stron
Pociąłem węże i biegłem frontalnie na Kabuto

Admin - 24-04-2009 15:59:17

Kabuto rzucił w moją stronę kunai z notką
Powstał wybuch, nic podczas niego nie było widać
Uniknąłem ciosu teleportując się
Kabuto stał na drzewie
Ja wskoczyłem na inne i staliśmy kilkanaście metrów od siebie
On wyciągnął zwój i odpieczętował kilka trupów
Potem użył jakiegoś nieznanego mi jutsu i ożywił trupy

Admin - 24-04-2009 16:02:06

Skoczyły one ku mnie
Użyłem Katona i spaliłem ich silną kulą ognia
Potem Chidori i ruszyłem na Kabuto
Odciąłem mu lewą rękę a on spadł na ziemię
Po chwili drugi Kabuto wyszedł z ust starego ciała
Nie miał żadnych obrażeń

Admin - 24-04-2009 16:03:24

- Myślałem, że tylko on... Czy ty? - pytałem z lekkim niedowierzaniem
- Widzisz moją twarz, prawda? - spytał
Nie odpowiedziałem mu
Wiedziałem, co takiego ze sobą zrobił
Nie spodziewałem się tego, nigdy bym nie pomyślał

Admin - 24-04-2009 16:08:40

Zawiąząłem pieczęć
Po chwili uniosłem rękę do góry i koncentrowałem Chakrę w dłoni
Potem zacząłem formować kulę ognia
Skończyłem na wielkości nieco większej niż piłki lekarskiej
- Haikedo! - krzyknąłem i wysłałem kulę na dół wprost na Kabuto
Powstał wielki wybuch, zeskoczyłem na ziemię
Kiedy ogień nieco opadł, zauważyłem dziwny budynek
- Rashoumon Hitsugi. - powiedział Kabuto

Admin - 24-04-2009 16:11:23

Był to zwykły sześcian zbudowany z bram Rashoumon
Miał dziurę w suficie po moim uderzeniu, Kabuto jednak nic się nie stało
- Czegoś takiego nie widziałem nawet w wykonaniu Orochimaru
Kabuto wyskoczył z budynku który po chwili wrósł spowrotem pod ziemię

Admin - 24-04-2009 16:18:25

Wbił rękę w ziemię
Po chwili naokoło mnie spod ziemi wyszło kilka węży
Unieruchomiły mnie
Kabuto wolnym krokiem ruszył przed siebie i po chwili stał przede mną

Admin - 24-04-2009 16:22:00

Zawiązał pieczęć
Moja Przeklęta Pieczęć zaczęła się uaktywniać i sprawiać mi sporo bólu
Nie mogłem uciec, myślałem co robić

Admin - 24-04-2009 16:24:55

Próbowałem przejąć kontrolę nad Pieczęcią
Kabuto jednak potrafił to znacznie lepiej i nie mogłem mu się stawić
Spojrzałem mu w oczy
Lekko go sparaliżowałem i miałem chwilę aby się wydostać

Admin - 24-04-2009 16:59:54

Przesłałem dużą ilość Chakry do dłoni
Potem zmaterializowałem ją na pioruny tworząc jakby pseudo Chidori
Rozciąłem nim węże i uwolniłem się
Kabuto się ocknął a ja leciałem na niego z góry
Nie zdążył uciec i odciąłem mu rękę
Ledwo mi się udało przez Pieczęć, ale kiedy Kabuto oberwał zaczęła się uspokajać

Admin - 24-04-2009 17:07:10

Z odciętej ręki Kabuto zaczęły wyłazić węże
Z dziury po ręce także zaczęły wyłazić węże
Połączył się i przytwierdziły ręke spowrotem
Kabuto sięgnął po coś do plecaka
Rzucił mi pod nogi jakiś zwój
- Przeczytaj to. - powiedział do mnie i zniknął

Admin - 24-04-2009 17:08:34

Sięgnąłem po zwój
Zauważyłem też, że Bariera w której siedzieli Juugo Karin i Suigetsu zniknęła
Rozwinąłem zwój i przeczytałem go
Nie mogłem wyjść ze zdziwienia
Schowałem zwój do kieszeni i podszedłem do reszty

Admin - 24-04-2009 17:10:15

- Koniec akcji. - powiedziałem do wszystkich
- Jak to koniec? - spytała Karin
- Normalnie. Po prostu. Możecie się rozejść. - wytłumaczyłem i ruszyłem przed siebie
Nie oglądałem się za siebie, ale usłyszałem za sobą kroki

Admin - 24-04-2009 17:12:10

- Poczekaj Sasuke! - wołała Karin
Odwróciłem się
- Co jest? - spytałem
- Dzięki za zwrócenie mi wolności, Sasuke. - powiedział Suigetsu
Po chwili zniknął
- Nie chcę odchodzić, pozwól mi iść z tobą. - wyjaśniała Karin
Juugo podszedł do mnie

Admin - 24-04-2009 17:16:34

- Na pewno masz miejsce, do którego możesz pójść. - odpowiedziałem do Karin
- A ty Juugo? Dokąd pójdziesz? - spytałem
- Przekonałem się jak silny jesteś. Zwróciłeś mi wolność, o którą tyle czasu się starałem. Pójdę w swoją stronę i znajdę zajęcie dla siebie. Chciałem ci podziękować, Sasuke. Do zobaczenia. - odpowiedział Juugo i zniknął
- A więc? - spytałem patrząc na Karin
- Nie mam dokąd wracać. Kiedy Orochimaru żył musiałam pilnować Bazy, ale teraz skoro wiem że go już nie ma nie muszę dostosowywać się do jego rozkazów. Dlatego nie mam dokąd iść. - tłumaczyła Karin

Admin - 24-04-2009 17:18:22

Zbliżyłem się do niej
- Jesteś wolna, możesz iść dokąd chcesz. Pomogłaś mi, a ja pomogłem tobie.
Odgarnąłem kosmyk włosów z jej twarzy i mówiłem dalej
- Wstań i idź przed siebie. - skończyłem i odwróciłem się
Ruszyłem w swoją stronę

Admin - 24-04-2009 17:19:47

Karin ruszyła za mną i położyła mi dłoń na ramieniu
Odwróciła mnie
- Chcę iść tam gdzie ty. - powiedziała i pocałowała mnie
Całowaliśmy się tak chwilę, nikt nie protestował

Admin - 24-04-2009 19:14:31

Czułem się bardzo niezręcznie
Nie mogłem przecież tego zrobić Ayame, która czeka na mnie w domu
Z drugiej strony Karin bardzo mi się podobała i jej też nie chciałem zranić
Całowaliśmy się dalej, Karin chciała wyraźnie iść w to dalej

Admin - 24-04-2009 19:23:00

Karin rozpięła swoją bluzkę
Potem chciała to zrobić również i z moją, ale ja się odsunąłem
- Co się stało? Nie podobam ci się? - spytała
- Nie o to chodzi.
- Więc o co?
- Nie mogę tego zrobić. Wybacz mi. - powiedziałem i pojawiłem się za nią
Zapiąłem jej bluzkę i wykonałem charakterystyczny lekki cios w kark
Po chwili Karin upadła na ziemie nieprzytomna

Admin - 24-04-2009 19:24:16

Położyłem ją pod drzewem
Powinna obudzić się za chwilę
Ruszyłem do biegu aby jej uciec
Byłem zadowolony że jej nie uległem, choć na pewno szybko o niej nie zapomnę

Admin - 24-04-2009 19:30:22

Biegłem bardzo szybko
Chciałem jak najszybciej znaleźć się w domu
Powrót powinien zająć mi kilkanaście minut
Jeśli utrzymam tempo oczywiście

Admin - 07-06-2009 14:24:05

Dobiegłem tu w kilkadziesiąt minut
Na szczęście moja baza nie była daleko do Konohy
Zatrzymałem się przy pomnikach
Rozejrzałem się z góry

Admin - 07-06-2009 14:25:52

Zauważyłem jakąś postać stojącą na dole
Był w płaszczu i kapturze, ale wiedziałem kto to jest
Zeskoczyłem na dół
- O, nie spodziewałem się ciebie tak szybko - powiedział
- Przejdźmy do rzeczy. Czego chcesz?
- Mam coś, co do ciebie należy. - mówiąc to wyjął jakiś zwój

Admin - 07-06-2009 14:27:56

- Nie tego chciałem. - odparłem
- Daj mi skończyć.
Rozwinął zwój i odpieczętował coś z niego
Po chwili z dymu wyłoniła się jakaś damska postać
Kiedy dym opadł rozpoznałem ją
- Ayame? Skąd ona się tu wzięła?
- Jak pewnie zauważyłeś, to tylko ciało. Duszy nie ma w środku. - odparł Kabuto chowając zwój

Admin - 07-06-2009 14:30:23

- Po co ci ona?
- Wiesz, nigdy nie pogardzę zwłokami. Zawsze mogą się przydać.
- Kto jej to zrobił?
- A jak myślisz? Ja!
- Dobra, przejdźmy do sedna. Po co mnie tu ściągałeś?
- Myślałem, że chcesz ją odzyskać. Duszę można jeszcze przywrócić. Ale, żeby tak się stało... Musisz mnie tu i teraz pokonać.
- Czekaj, o co tu chodzi? Po co niby chcesz ze mną walczyć?

Admin - 07-06-2009 14:33:16

- Bo stanowisz zagrożenie, które należałoby wyeliminować.
- W takim razie bardzo mi przykro, ale do tego nie dojdzie. Nie będę z tobą walczył.
- Nie chcesz odzyskać przyjaciółeczki?
- Po co? Nawet jeśli by mi się udało, ona pewnie wstała by i odeszła w swoją stronę nawet nie dziękując mi za to.
Kabuto wyjął z kieszeni skalpel
Przyłożył go Ayame do gardła
- A teraz zmienisz śpiewkę? - spytał z ironicznym uśmiechem

Admin - 07-06-2009 14:35:25

- Śmiało, tnij. - odparłem
- Tylko co ty z tego będziesz miał? - dodałem po chwili
Kabuto przycisnął skalpel do gardła Ayame
Strużki krwi zaczęły wypływać z rany
- Tylko na tyle cię stać? - spytałem patrząc co robi
Kabuto przycisnął jeszcze bardziej, krwi przybywało

Admin - 07-06-2009 14:37:00

Nagle coś świsnęło mi dosłownie przed nosem
Sztylet wybił skalpel z ręki Kabuto
Ten złapał Ayame i odskoczył do tyłu
Spojrzałem w prawo
Na drzewie stał jakiś Shinobi
Chyba domyślałem się, kto to

Admin - 07-06-2009 14:39:16

- Posiłki? - spytał Kabuto patrząc na mnie
- Przecież mnie znasz, prawda? Poradziłbym sobie sam. - odparłem mu
Shinobi zeskoczył z drzewa
- Oddawaj ją! - krzyknął znajomy głos
Zdjął maskę i ujrzałem twarz Rainera
- Czyli jednak przeżył... - powiedziałem sobie po cichu

Admin - 07-06-2009 14:41:37

Kabuto uśmiechnął się paskudnie i schował skalpel
Zapieczętował ciało Ayame w zwoju
- Chodź, i mi ją odbierz. - powiedział do Rainera
- Po co ja tu wogóle jestem? - spytałem sam siebie i spojrzałem raz na jednego, a potem na drugiego
Rainer zawiązał pieczęcie i użył jakiegoś Raitona
Z jego dłoni wydobył się piorun i trafił w Kabuto
Ten zmienił się w jakiegoś trupa

Admin - 07-06-2009 14:44:17

- Wyłaź, szczurze! - krzyknął Rainer rozglądając się dookoła
Po chwili spojrzał na mnie
- Co ty tu robisz? - spytał
- Sam właściwie nie wiem.
- Możesz mi wyjaśnić, czemu tak właściwie ty i twoja banda chcecie mnie wysłać do piachu? - dodałem po chwili
- To zemsta.
- Ayame?
- Nie tylko jej. Kojarzysz też takie osoby jak Susuki i Karin? - spytał

Admin - 07-06-2009 14:47:22

- No tak! Wszystko jasne. Suigetsu od Karin, Oukei od Susuki i ty od Ayame. Zemsta za to, że wszystkie zostały na lodzie. No, może oprócz tej ostatniej...
- Teraz już wszystko wiesz. Dziewczyny nie lubią być tak oszukiwane i są mściwe.
- Tylko dlaczego wy wszyscy się na to zgodziliście?
- Mają siłę przekonywania, uwierz mi. Poza tym Ayame i jej Genjutsu...
- Czyli jednak...

Admin - 07-06-2009 14:55:08

Nagle na Rainera poleciało kilka kunaiów
Odepchnąłem go i nie oberwał
Kabuto wyskoczył z drzewa i rzucał kunaie dalej
Zawiązałem pieczęcie i użyłem Houkabe no Jutsu
Podmuch ognia zatrzymał kunaie i wbił je w ziemię
Kabuto wylądował kilka metrów przede mną

Admin - 07-06-2009 15:43:27

Wyciągnął zwój i odpieczętował jakiegoś denata
Po chwili ten otworzył oczy i zaczął się ruszać
- Shikon Tensei no Jutsu. - wymówił nazwę techniki
Trup zaczął na nas biec
Wyjął kunai i zaatakował mnie

Admin - 07-06-2009 15:59:34

Szeroko kopnąłem go od dołu w głowę
On poleciał w lewo a ja odskoczyłem do tyłu
Rainer użył Raitona i stworzył aurę na swoich dłoniach
Pobiegł na Kabuto, a ten użył Chakra no Mesu
Także utworzył aurę na swoich dłoniach i obaj się zderzyli
Po chwili Rainer odskoczył

Admin - 07-06-2009 17:54:20

Nagle zza moich pleców wyskoczył ten sam trup
Rzucił się na mnie
Wyciągnąłem błyskawicznie miecz i obróciłem się
Odciąłem mu głowę i schowałem miecz ponownie
Nie doceniałem go, myślałem, że już nie nadaje się do użytku, ale nadal jest w stanie ciąć

Admin - 12-06-2009 14:36:32

Nagle za Rainerem pojawiło się dwóch innych Shinobi
Poznałem ich od razu
Były to Karin i Susuki
Ta druga użyła jakiegoś Fuutona i skierowała pocisk powietrza w Kabuto
To go odepchnęło na kilka metrów

Admin - 12-06-2009 14:39:28

Potem za nim pojawiła się Karin i wzięła mu zwój
Rzuciła go do Rainera i oberwała uderzeniem od Kabuto
Ten natychmiast odpieczętował ciało ze zwoju
Kabuto po chwili zniknął, jego zwój także
Karin przyjżała się ciału Ayame

Admin - 12-06-2009 14:44:19

Odgarnęła włosy z boku jej twarzy
Okazało się, że miała tam szwy
Wokół całej twarzy
- Kabuto tak zaoperował ciało, żebyśmy myśleli że to prawdziwa Ayame. - powiedziała Karin
- Nieźle, Sasuke od razu rozpoznał podstęp. Nie protestował, kiedy Kabuto podrzynał jej gardło, bo wiedział że to nie ona. - dodał Rainer
Nie odpowiedziałem mu na to
W rzeczywistości jednak nie wiedziałem, że to nie jej ciało

Admin - 12-06-2009 14:47:50

- Tylko, gdzie jest prawdziwa Ayame? - spytała Susuki
Nic nie mówiąc ruszyłem za Kabuto
Widziałem wcześniej Sharinganem jak oddalał się na zachód
Miałem do niego jeszcze kilka pytań
Żeby pozbyć się ogona rzuciłem dwa kunaie z notkami i spowodowałem małe zamieszanie wśród drużyny Rainera
Potem przyspieszyłem i uciekłem im

Shin - 01-03-2018 19:13:42

Przybyłem samotnie do doliny końca heh... chcial bym moc tak powiedziec chcial bym moc jeszcze raz sam, lecz odkad aki zapieczetowal we mnie kyuubiego juz nigdy nie bede mogl zostac w samotnosci. Zdawalem sobie sprawe iz lis zyje rowniez moim zycie gdzies z glebi mnie slyszy i widzi to co ja. Do doliny końca przybylem gdyż musiałem odpoczac i przemyslec wzdaryenia ktore mialz miejsce ostatnio, lisi demonu manipulowal mna jak chcial a ja idiota dalem sie prowokowac i nawet w walkach sparingowzch kozystalem z jego mocy majac swiadomosc ze tracac kontrole i moge skrzywdzic swoich kolegow z druzyny. Lis umial wykorzystac to co boli mnie najbardziej...
- Ehh... gdybym tylko wiedzial co sie stalo z moja rodzina... - nagle poczulem zajomy zapach dobiegajacy z nie opodal. Niebylo by w tym nic dziwnego gdby nie fakt ze stalem na czubku glowy Hashiramy Senjuu I Hokage a wokol nie bylo zadnych roslin. Zapach stawal sie coraz intensywniejszy Tajemniczy zapach nalezal do Senjuu Nami kóra pachniala konwaliami. Odwróciłem się a iż młoda dziewczyna właśnie wychodzi na szczyt.
- Co tu robisz Nami? - zapytałem gdyż nie spodziewałem się tu niczyjej obecności żadko kiedy ktoś tu przychodził a jeżeli już to z daleka oglądą wodospad przy wielkich kamiennych figurach przedstawiajacych Madare i Hashirame stojacych na przeciw siebie, wiec nie ukrywalem zdziwienia
- Przyszłam tu za tobą od jakiegoś czasu już obserwuje cie i zdazylam zauwarzyc, iż nie radzisz sobie z kontrola demona któego zapieczetowano w tobie w brew woli.
- Ehh... Kyuubi manipuluje mna używając do tego mojej rodziny, ktora bardzo sobie cenilem a teraz nawet nie wiem co się z nią stalo...
- Rozumiem Shin... nawet nie wyobrażam sobie jakie musi byc to dla ciebie ciezkie, przez glupi przypadek musisz teraz dzwigac cale to brzemie którym obaraczył cię Aki. 2 atak lis nie byl twoja wina lecz ludzie i tak chcac na kamis wyladowac swoja zlosc i nienawisc do lisiego demona a najproscie zrobic to na jinchuriki ktory nie jest niczemu winien
- Dziekuje Nami
- Nie ma problemu - Powiedziala mloda Senjuu przyjacielsko sie usmiechajac - To co skoro tu jesteśmy może potrenujemy? - dodałą po chwili
- Z chęcią - powiedziałem odzwajamniajac usmiech

Shin - 02-03-2018 14:07:07

Zeskoczylismy z nami na dół, stalismy na rzece u stup zalozycieli Konohy. Nami szybko sie cofnela na staly lad gdzy stojac na wodzie nie mogla w pelni wykorzystywac swoich technik. Wykorzystujac Hayaku Onore znalazlem sie przy niej i wyprowadzil kilka uderzen ktore oczywiscie zablokowala po czym odskoczyla
- Kto nauczyl cie tego styl? Nekwoan nie jest tak prosty do opoanowania zreszta jak kazdy styl Taijutsu
- Mialem duzo czasu, Trening to moja ucieczka od problemow - powiedzialem i usmiechnalem sie zawiazujac pieczec
Katon: Goukakyuu Nu Jutsu wypuściłem kule gonia ktora mknela na Nami. Kula rozbiła jakby trafila w cel *Ale przypał jak ją trafiłem* - pomyślałem i nagle usłyszałem - Tutaj! - podniosłem wzrok a w powietrzy zobaczylem mloda kunoichi ciskajaca we mnie 3 kunaie odskoczylem kawelek lecznie zauwazylem ze kazdy kunai mial na sobie notke wybuchowal. Eksplozja odrzuciła mnie na tyle iż wpadłem do rzeki stanalem na jej tafli, patrzac na NAmi ktora stala na brzegu powiedzialem
- Co tak ostro? myślałem że mial byc to tylko zwykly sparing? - powiedziałęm
- Bez ryzyka nie ma zabawy! Może ty byś zaczal wreszcie korzystać z jego chakry bylo by dużo śmieszniej
Opuściłem wzrok przypominajac sobie jak za kazdym razem tracilem kontrole i Toshiro musial mnie obezwladniac
- Wiesz co mam pomysł spróbuj wymieszac swoja chakre z chakra bijuu w ten sposb moze nie stracisz nad nia kontroli
*No właśnie, czemu sam na to nie wpadlem* - pomyślałem
- Jesteś genialna! - krzyknąłem do nami, stanąłem na tafli wydobywając ostrożnie chakre kyuubiego czułem jak narasta lecz odrazu rozrabiałem ją ze swoją czułem iż nie jest tak agresywna jak wcześniej i nie czuje takiego gniewu kiedy z niej korzystam. Otworzyłem oczy moje źrenice zrobiły się pionowe lecz kolor ich nie uległ zmianie znaki na twarzy również nie były tak ostre jak wcześniej
- Kontynuujemy?
- Dawaj
Znow Hayaku Onore pojawiłem sie przy niej i zaatakowałem seria ciosów po czym wykonałem technike Neko Koshikageru obalając Nami i przykładając jej kunai do gardła. Schowałem nóż i pomoglem wstać dziewczynie
- Dziekuje Nami
- Luzik, musze uciekać trzymaj sie Shin - powiedziała wesoło dziewczyna i zniknęła
*Na mnie też już czas pora wracać do wioski* Postałem jeszcze chwile nad brzegiem rzeki puszczając kaszki po czym zwinąłem się do domu.

fujimc.pl vhs ts2 space warszawa przegrywanie kaset vhs poznań usuwanie adblue ponsse olejek pomarańczowy kochamypokemony nocowo opinie