Poszłem do domu starca który chciał odmalować swój dom i chciał abym mu pomógł. -W sumie może to być nawet przyjemna misja-stwierdziłem idąc sobie spacerkiem. Doszedłem do domu starca i go ładnie przywitałem. -Dzień dobry -Dzień dobry -Jestem tu by panu pomóc -Tak wiem tu jest pędzel a tu farba-powiedział-No to do malowania! Zaczeliśmy malować dom i sobie rozmawiać a czas jakoś mijał. -Ach te bardzo ciekawe misję rangi d no poprostu je uwielbiam-westchnąłem. -Wiem też tak myśle-odpowiedział starzec -Skąd pan wie?-zapytałem -Też byłem kiedyś shinobi synu-odpowiedział starzec. I w tym czasie skończyliśmy malować -Skończyliśmy-powiedziałem spokojnie. Pożegnałem się z starcem i poszłem do domu.
|