Itachi - 23-05-2015 04:16:42

Właściwa część areny turniejowej - pole walk. Pole, w którym oponenci ścierają się ze sobą, to okrąg o promieniu dwudziestu pięciu metrów. Miejsce to jest otoczone wysokim na piętnaście metrów i grubym na pięć murem, który chroni budynek od zniszczeń. Na wysokości piętnastu metrów do wysokości dwudziestu rozciągają się ponad murem trybuny po pięć rzędów, z których każdy może obserwować walkę po wykupieniu biletu. Pole walk ma utwardzoną, zwyczajną ziemię, która małymi kępkami pokryta jest trawą. Na północnej, południowej, zachodniej i wschodniej - na tych liniach, przy samym murze znajdują się wysokie na dziesięć metrów drzewa. Na częściach "co 25%" znajdują się szerokie na dwa metry i wysokie na metr krzaki. Po lewej stronie drzew południowych i północnych patrząc od środka areny, są jak lustrzane odbicia małe jeziorka o szerokości dwóch metrów, a szerokości pięciu metrów, zaś głębokości trzech metrów. Na części północno-zachodniej i południowo-wschodniej, obok krzaków znajduje się sterta kamieni o średnicy ok. 1 metr każdy. Na jednej kupce stoi ich siedem. Zawodnicy zawsze zaczynają na środku części zachodnich i wschodnich, lecz po przeciwnych stronach - południowej i północnej. Są oddaleni o dwa i pół metra od środka areny, a zatem zawsze stoją pięć metrów od siebie.

Zobrazowanie
Dla sędziów

Itachi - 22-12-2015 03:12:53

Nadeszła ta pora, w której zebrani na turnieju mogli oficjalnie ujrzeć zwycięzce. Wszyscy oglądający mogli zauważyć jak po uderzeniu potężnego podmuchu wiatru w Kiritsu, Tatsumi doskakuje do niego ówcześnie rzucając mu pod nogi notkę wybuchową, od której ledwo zdołał odskoczyć w bok, gdyż za sobą miał już jedynie ścianę areny. Wtedy to przedstawiciel Suna-Gakure wykonał błyskawiczną kombinację ataków taijutsu trafiając niejednokrotnie w tułów, a także głowę swojego oponenta. Po tej destrukcyjnej manifestacji siły zwyczajnie stanął prosto przed zawodnikiem, który upadł nieprzytomny na ziemię. Tłum oszalał. Jedni krzyczeli z radości, inni buczeli niezadowoleni, że ich faworyt właśnie przegrał pojedynek. Wtem rękę zwycięzcy podniósł sędzia, a wrzawa się tylko nasiliła.
- Zwycięzcą pierwszego Turnieju Sojuszu zostaje Tatsumi Rimitsukami! - wykrzyczał i nastąpiła kolejna fala radości widowni. Później nastąpił czas oficjalnej ceremonii przekazania gratulacji oraz nagrody w postaci potężnej sumy Ryo, a także oficjalnego tytułu. Oprócz tego zwycięzca otrzymał jeszcze kilka mniejszych nagród, ale największą i tak była sława. Po wszystkim ulice Kusa-Gakure zapełniły się pijanym, biesiadującym tłumem. Uczta trwała trzy dni, zanim każdy wrócił do swojego domu.



~***~



Turniej zostaje oficjalnie zakończony. Był to całkowity niewypał, który został źle zaplanowany z mojej strony. On świetnie sprawdziłby się na dużym forum, ale niestety nie na naszym. Biorę na siebie odpowiedzialność zatrzymania gry na tak długi czas i zrzekam się nagrody na Kimimaro jednocześnie dając wam sporą nagrodę - otóż każdy z was może się zgłosić do mnie na PW lub GG, by wybrać sobie nagrodę. Tak, możecie prosić o co chcecie, a ja przemyślę to wszystko i może otrzymacie coś o co właśnie prosiliście. Potraktujcie to jako rekompensatę za stracony czas na event - Turniej.
Jeżeli ktoś chce uznać, że był na widowni, to każdy z NPC pokazał swoje umiejętności, po 2/3 technikach z dziedziny.

przegrywanie kaset vhs warszawa wola mapka multimediów amonzi.pl kwizowo.pl internet bezprzewodowy stryszawa Ciechocinek spa weekend dla dwojga komornik sądowy warszawa