Itachi - 09-03-2014 14:18:26

Arena jest taka sama jak w mangowym egzaminie na Chuunina. Okrągła, na środku pusto i sporo miejsca.

Znajdujemy się jakieś 10m od siebie, a po pięć od samego środka pola walki. Stoję prosto i przyglądam się czekając na jakiś ruch.
- Ruszaj, pokaż mi, że jesteś wart Chuunina. - powiedziałem nie zmieniając swojej pozycji.

Shiro - 09-03-2014 14:20:41

Wyjąłem z pochwy kardam po czym złapałem go jedną ręką aby drugą wyjąć z kieszeni bandaż i obwiązać nim rączkę kardamu. Podszedłem na jakieś 5m do przeciwnika po czym rzuciłem prosto w niego kardamem będąc cały czas w gotowości do zmiany jego toru lotu.

Itachi - 09-03-2014 14:31:04

Dzięki swojej szybkości i Sharingan mogłem skoczyć trochę w przód i na bok lekko unikając miecza i złapać za rękojeść broni lewą dłonią, by prawą sięgnąć po Zetsumei i przeciąć bandaż. Swoją Katanę schowałem, a ostrze Shiro wbiłem w ziemię jakiś metr po mojej prawej. Stałem dalej spokojnie i czekałem.

Shiro - 09-03-2014 14:34:09

Stałem spokojnie i podniosłem powolnie rękę do góry. Wtem mogłes poczuć ugryzienie w łydkę był to mały czarnobiały pies który najwidoczniej zaatakował Cię na mój znak. Dobrze wiedziałem że klony tu nic nie zdziałają więc poczekałem aż zajmiesz się moim psem aby zaatakować Cie za pomocą Tsuugi.

Itachi - 09-03-2014 14:38:34

Pies nie zdołał mnie ugryźć, gdyż zauważyłem go i zacząłem płonąć - Katon no Yoroi. Dalej stałem i czekałem.

(Pies nie ugryzł, gdyż nie napisałeś w ogóle gdzie on był na początku, ani jak się poruszał. Zresztą to ja decyduję na egzaminie czy trafiłeś, czy nie.)

Shiro - 09-03-2014 14:43:39

Odskoczyłem do tyłu aby znajdowć się na odległości 15m od przeciwnika. Złożyłem kilka pieczęci po czym zebrałem w koniuszkach palca wskazującego i środkowego chakrę aby zaraz po tym wystrzelić ją w postaci dwóch pocisków elektrycznych z czego jeden mniejszy okrążał drugi (Raiton: Waster).

Itachi - 09-03-2014 14:48:07

Zawiązałem kilka pieczęci i utworzyłem przed sobą wodną ścianę - Suiton: Suijinheki, od której od razu odskoczyłem. Technika ta wchłonęła wyładowanie, a gdy opadła ujrzałeś dwójkę mnie. Staliśmy obok siebie, lecz nagle ten po Twojej lewej ruszył ze swoją maksymalną prędkością. Nim zdążyłeś się zorientować był przy Tobie i wykonywał kopnięcie w kark.

Shiro - 09-03-2014 16:01:28

Nie miałem szans uniknąć kopnięcia. Kiedy już zostałem kopnięty w kark upadłem na ziemię. Spodziewając się ataku wykonałem szybki przewrót w przód po czym wstałem z ziemi. Włożyłem jedną rękę do kieszeni i odskoczyłem trochę w prawo aby mieć w polu widzenia obydwoje przeciwników. Z kieszeni wyjąłem kunai z przylepioną wybuchową notką. (Nakleiłem ja kiedy trzymałem rękę w kieszeni) i rzuciłem nim w przeciwnika który przed chwilą mnie kopnął. Zaraz po tym wykonałem Tsuugę i zaatakowałem drugiego przeciwnika.

Itachi - 09-03-2014 18:30:04

Klon zbił kunai z notką swoim kunai'em i odskoczył dosyć daleko, by nie oberwać wybuchem. Ja zaś zawiązałem jedną ręką, jedną pieczęć i posłałem prost na Tsuuge 15 ognistych kul i zostawiłem sobie jeszcze trochę oddechu.

Shiro - 09-03-2014 18:37:53

Jako iż podczas Tsuugi widoczność nie jest za duża to nie miałem szans na uniknięcie tych kul. Wylądowałem na ziemi i uśmiechnąłem się głupio po czym wyjąłem z drugiej kieszeni dwa shurikeny każdy rzuciłem w innego przeciwnika jednak pobiegłem za tym shurikenem który leciał na twórcę kul ognia. Kiedy już byłem kilka kroków odległości odskoczyłem w lewo aby złapać za rękojeść kardamu. Pomimo iż nie była to dobra broń do walki krótkodystansowej to zamachnąłem się i wykonałem poziome cięcie na wysokości szyi przeciwnika. (Kardam był metr od Ciebie a jego ostrze ma metr czyli długość jest dobra.)

Itachi - 09-03-2014 19:16:46

Wyrzuciłem własny shuriken, którym zbiłem Twój i lekko się odchyliłem, a cięcie przeszło obok, lewą ręką złapałem za nadgarstek Twojej prawej dłoni, która zaciskała się na rękojeści, a następnie podciąłem cię lewą nogą. Gdy upadałeś kopnąłem Cię prawą nogą w brzuch, odleciałeś i przeturlałeś się po ziemi na jakieś 7 metrów ode mnie, Kardam wbił się 3 metry od Ciebie. Klon uniknął broni lecącej w niego, a następnie poczekał, aż wstaniesz, wtedy zawiązał pieczęć i wysłał w Twoją stronę Katon: Goukakyuu no Jutsu.
- Musisz dać radę obronić się. - powiedziałem prawdziwy ja.

Shiro - 10-03-2014 15:16:26

-Czy ty naprawdę myślisz że nie dam rady tego uniknąć?
Związałem po prostu kilka pieczęci i użyłem kawarimi no jutsu aby znaleźć się za wykonawcą techniki jak i jej uniknąć.

Itachi - 10-03-2014 19:44:42

Shiro pojawił się za klonem, a ten eksplodował zadając mu rany prawego ramienia i odrzucając na kolejne 5 metrów. Ja stałem spokojnie dalej i czekałem, aż ten wstanie.
- Czy nie mówiłem o obronie? Ja tu widziałem unik, to kara. Wstawaj. - powiedziałem i zaczekałem, aż ten wstanie, wtedy zacząłem biec na niego i wymierzyłem prosty cios pięścią w brzuch.

Shiro - 10-03-2014 19:58:13

Chciałem odskoczyć lecz szybkość przeciwnika nie pozwoliła mi na to i trafił mnie. Dodatkowo z powodu jego siły odleciałem około 3 metry do tyłu. Odskoczyłem na prawo i pobiegłem w stronę kardamu. Znane przeze mnie techniki nie były zbyt dobre na takiego przeciwnika. Jedynym dobrym sposobem był kardam w połączeniu z bandażem. Już dobrze wiedziałem co zrobić gdyby znowu spróbował odciąć bandaż.

Itachi - 10-03-2014 20:04:59

Skoczyłem wprost na swojego przeciwnika i wymierzyłem kopnięcie w jego lewy bok. Nie było zbyt szybkie, powinien dać radę zablokować je. Musiałem ograniczyć swoje siły, by ten mógł się zaprezentować.

Shiro - 11-03-2014 14:20:14

Zablokowałem uderzenie łapiąc przeciwnika za nogę och ile bym teraz dał żeby umieć składać pieczęci jedną ręką. Jednak nie miałem wyboru i musiałem użyć takiego jutsu które nie wymagało od użytkownika żadnych pieczęci. Uderzyłem przeciwnika wolną ręką w brzuch przy użyciu Dendou Hando. Zaraz po uderzeniu odrzuciłem go i szybko złożyłem pieczęcie aby wykonać Raiton: Waster. Była to jedna z moich najlepszych technik więc postanowiłem przy każdej dogodnej sytuacji próbować nią uderzyć.

Itachi - 11-03-2014 15:04:42

Rozpadłem się w kruki i złapałem przeciwnika w genjutsu. Świat zmienił kolory na negatywy, a sam Shiro wisiał gdzieś w powietrzu, gdzie wokoło latały kruki.

Shiro - 11-03-2014 19:58:51

Rozejrzałem się tylko typowym dla mnie monotonnym wzrokiem po tym świecie. Od razu dało się rozpoznać iż to genjutsu. Nie miałem żadnych szans na ucieczkę więc jedyne co mogłem zrobić to poddać się teraz woli wykonawcy techniki.

Itachi - 11-03-2014 21:26:16

Otoczenie zaczęło robić się mętne, a kolory zlewać ze sobą. Kruki zbierały się w jednym miejscu i rozpływały w dziwną, czarną maź, która ułożyła napis "Zdałeś". Nagle zostałeś wyrwany z genjutsu, mnie już nie było.

https://wymarzonezdjecia.pl/przegrywanie-minidv-wo pasjart.pl rppc.pl hubba.pl https://andragog.edu.pl/ hotel spa ciechocinek