Admin - 24-07-2009 09:50:25 |
Potężny i olbrzymi las otaczający wioskę z każdej strony Jest to doskonały kamuflaż, a określenie "Wioska Ukrytego Wodospadu" nabiera przy nim znaczenia :>
|
Admin - 24-07-2009 10:01:06 |
Wbiegamy do lasu Biegniemy cały czas tak samo szybko, bo zależało nam na czasie Dochodził jednak wieczór i niedługo zatrzymamy się gdzieś na nocleg
|
Admin - 25-07-2009 12:01:21 |
Biegniemy jeszcze trochę, a kiedy się ściemnia zarzymujemy się Przenocujemy tu trochę i o świcie od razu wyruszamy ponownie
|
Admin - 25-07-2009 13:03:06 |
Budzimy się o 6 rano i wyruszamy ponownie Dzisiaj powinniśmy dotrzeć do wioski
|
Zetsu - 24-11-2009 19:40:27 |
Wychodzę z ziemi - Ahhh... słodkie, normalne powietrze. - Dobra, teraz skoro już mamy po co przyszliśmy, spadamy z Kraju. Prosto do kryjówki A... - skończyłem w tym miejscu, bo usłyszałem dziwny szum Spojrzałem na baniaki z wodą - Noż cholera jasna! Niech to szlag trafi! Woda zaczęła wyparowywać
|
Zetsu - 24-11-2009 19:43:49 |
- Weź to ze słońca, szybko! - Kretynie skończony, widzisz tu gdzieś słońce? Woda wyparowała zupełnie - No i świetnie. Cała robota poszła się je... - Ale przynajmniej zjedliśmy ciepły obiadek... - próbował mnie pocieszyć Biały Westchnąłem głęboko - No co, trzeba zawsze szukać plusów - Chodź już i nie pier... bez sensu Wsiąkłem w ziemię
|
Admin - 20-12-2009 13:39:04 |
Biegniemy przez las, już od kilkudziesięciu minut jesteśmy w Kraju Wodospadu Zbliża się noc, więc za chwilę rozbijamy obóz
|
Suigetsu Hōzuki - 22-12-2009 12:30:01 |
Obóz był już gotowy Usiadłem obok Sasuke - Co teraz zamierzasz? Dokąd idziemy? - spytałem
|
Admin - 22-12-2009 12:33:03 |
Spojrzałem na rozgwieżdżone niebo - Na spotkanie z moim bratem. - odparłem krótko
|
Suigetsu Hōzuki - 22-12-2009 12:33:58 |
Odpowiedź nieco mnie zszokowała - Uchihą... Itachim? Po co? Chyba już nie jest na celowniku, nie?
|
Admin - 22-12-2009 12:34:47 |
- Mam do niego interes. Jutro z rana od razu ruszamy. - Muszę się tylko upewnić, czy aby na pewno jest w Kraju Dźwięku. - dodałem po chwili
|
Suigetsu Hōzuki - 22-12-2009 12:35:50 |
- A o co ci dokładnie chodzi? Co od niego chcesz? - spytałem niepewnie, nie wiedząc, jak zareaguje Sasuke
|
Admin - 22-12-2009 12:38:07 |
- Zobaczysz. - odparłem krótko i wstałem Spojrzałem w dal
|
Suigetsu Hōzuki - 22-12-2009 12:39:15 |
Uśmiechnąłem się - Nie mogę się doczekać. - powiedziałem i również wstałem Zeskoczyłem ze skały i wylądowałem na jakimś drzewie Poszedłem się przejść
|
Admin - 26-12-2009 15:26:02 |
Z samego rana ruszyliśmy w dalszą drogę Podczas podróży nagle przybliżyłem się do Karin - Jesteś w stanie go wyczuć, Karin? - spytałem
|
Karin - 28-12-2009 16:00:32 |
- Daj mi chwilę - odparłam i zawiązałam pieczęć Próbowałam go wyszukać przez jakiś czas, ale nic z tego nie wyszło - Nic z tego, jest za daleko.
|
Admin - 28-12-2009 16:03:23 |
Bez słowa znów wysunąłem się na przód i przyspieszyłem Nagle mój pierścień zaczął świecić Nie przejmując się tym zbytnio, olałem to i biegłem dalej
|
Uchiha Izuna - 28-06-2014 13:56:35 |
Przemieszczam się skacząc po drzewach -Jak ja mam tu znaleźć kogoś kto posługuje się dotonem...mieszkańcy tej wioski w ogóle używają tej natury chakry...ehhh Szukam jakichkolwiek źródeł chakry... -*Czy w tej wiosce nie ma patroli, ludzi albo czegokolwiek!?* W oddali dostrzegam kilka źródeł chakry jedno nawet pokaźne...od razu ruszam w tamtym kierunku składam gest i kamufluję się dzięki Mesei gakure no justu. Podążam w kierunku źródeł chakry.
|
Uchiha Izuna - 28-06-2014 14:36:58 |
W oddali dostrzegam 3 shinobi 2 w maskach a 3 wyrośnięty chłop na jego czole dostrzegam opaskę Iwa-Gakure -Ja to mam szczęście...akuratnie ten duży musi mieć duże pokłady chakry do tego jest z wioski kamienia...czyli natura Doton...nie mogę z nim walczyc jestem klonem...poczekam aż rozprawi skończą walczyć... -Kim jesteście?! Jestem shinobim z Iwa-Gakure wykonuję misję szukam informacji może mi pomożecie? -Nic nas nie obchodzi kim jestes i czego chcesz chcemy ten zwój podejrzewam że możemy za niego dostać całkiem niezłą sumkę! -Więc chcecie walczyć? -Jeżeli nie oddasz po dobroci to tak. -*Idioci...nie potrafią określić siły wroga...zaraz poniosą porażkę.*-myślę -Więc dobrze sami tego chcieliście...- Shinobi Iwy schował zwój i złożył kilka znaków Tamci wyciągnęli katany i ruszyli na niego -*To będzie szybka walka...* Za ni zdążyli przebiec 10 m z ziemi wyrosły dwa skalne kolce przebijając ich na wylot -Uprzedzałem was...- shinobi założył plecak i ruszył przed siebie... -Dobra teraz moja kolej...jakby to zrobić...mam pomysl... Biegną równolegle do shinobi z Iwy następnie znacznie przyśpieszam wymijając go staję na ziemi przed nim i gdy jest już dość blisko patrzę mu w oczy -Nentou Shihai no justu- shinobi staje w miejscu -Nic się nie bój pomożesz mi w pewnej sprawie i odstawie Cię w to samo miejsce...za mną! -Tak jest! Biegniemy w stronę kraterów
|
Uchiha Izuna - 28-06-2014 15:00:59 |
-Tak jak obiecałem...wiem ze i tak nie wiesz że ktokolwiek Cie kontrolował ale dziękuję. Wskakuję na drzewo obok i dezaktywuję technikę. Shinobi jak gdyby nigdy nic rusza przed siebie. Pora dostarczyć informacje. Klon składa gest i znika.
|