Admin - 19-06-2009 20:07:33

Są to schody które mają po kilka tysięcy stopni
Prawie nikt jeszcze nie wszedł na samą górę
W połowie drogi znajduje się wiszący most który prowadzi do centrum wioski

Sasori - 03-10-2009 12:31:28

Dotarłem do schodów
Patrząc w górę widać tylko mnóstwo stopni
Nie miałem specjalnej ochoty żeby nimi przechodzić, musiałem wymyślić coś innego

Sasori - 03-10-2009 12:35:53

Odwróciłem się i cofnąłem
Obejdę to naokoło
Ruszyłem w drogę

Pain - 03-10-2009 12:38:52

Zeskoczyłem ze wzgórza
Wylądowałem tuż przed nieznajomym
- Kim jesteś? - spytałem patrząc mu w oczy

Sasori - 03-10-2009 12:40:22

- Akasuna no Sasori, miło mi. Ty zapewne jesteś Pain, zgadza się? - spytałem uprzejmie
Uprzejmie dlatego, że cel sam się pojawił i oszczędził mi poszukiwań
A poza tym, nie jestem tu, aby walczyć

Pain - 03-10-2009 12:41:09

- Zgadza się. Czego tu szukasz? - spytałem nie spuszczając wzroku z przybysza

Sasori - 03-10-2009 12:42:32

- Właśnie ciebie. Przychodzę tu z propozycją. Od Akatsuki. Myślę, że słyszałeś o nas.

Pain - 03-10-2009 12:43:03

- Tak, słyszałem. Ale raczej niezbyt pochlebne opinie. Przyszliście tu prowadzić wojnę?

Sasori - 03-10-2009 12:43:53

- Nie, jestem tu, jak już wspominałem, z propozycją. Nie chcemy wojny z panem i wioską Ame-Gakure tym bardziej.

Pain - 03-10-2009 12:44:22

- Tak więc słucham. O co chodzi? - spytałem nadal patrząc na Sasori'ego

Sasori - 03-10-2009 12:45:18

- Chcemy, aby dołączył pan do naszej organizacji. Razem na pewno o wiele więcej zdziałamy. - wytłumaczyłem cel mojej podróży

Pain - 03-10-2009 12:45:49

- Czegoś tu nie rozumiem. Czemu chcecie akurat mnie?

Sasori - 03-10-2009 12:46:36

- Pańska historia jest naprawdę interesująca. Oraz pańskie pochodzenie, a co za tym idzie, również i zdolności. Jest pan niesamowicie interesującym materiałem na kolejnego członka organizacji.

Pain - 03-10-2009 12:48:17

- Rozumiem. Ale obawiam się, że nie mogę dołączyć do waszej organizacji. Nasze wizje pokoju na świecie są zupełnie inne. Mnie chodzi o coś innego, a wam o coś zupełnie odmiennego.

Sasori - 03-10-2009 12:48:59

- Mogłem się tego spodziewać. Ale i to przewidzieliśmy. Jeśli nie pójdzie pan ze mną po dobroci, będę zmuszony zaciągnąć pana siłą. Albo ultimatum.

Pain - 03-10-2009 12:49:33

- Jeśli pan wygra, idę z panem, a jeśli to ja okaże się zwycięzcą, to zostaję, zgadza się? O to wam chodzi?

Sasori - 03-10-2009 12:50:18

- Tak. Dokładnie. A więc stoi?

Pain - 03-10-2009 12:50:38

- Niech będzie, zgadzam się. - odpowiedziałem i odskoczyłem kilka metrów do tyłu

Sasori - 03-10-2009 12:53:11

Sięgnąłem do sakiewki i wyciągnąłem dwa Shurikeny
*Najpierw zobaczmy czym dysponuje...*
Rzuciłem je w miarę szybko w stronę przeciwnika

Pain - 03-10-2009 12:54:39

Z rękawa wysunęło mi się Ostrze
Osłoniłem nim się i poodbijałęm Shurikeny
Pobiegłem na przeciwnika

Sasori - 03-10-2009 12:55:27

Z brzucha wyleciał mi kabel
Pokierowałem go na Paina i wystrzeliłem szybko

Pain - 03-10-2009 12:56:26

Uchyliłem się w bok i odskoczyłem
Potem kiedy kabel mnie ominął uderzyłem go Ostrzem
Kabel jednak był twardszy niż myślałem i nie udało mi się
Zatrzymałem się

Sasori - 03-10-2009 12:57:05

Kabel zawrócił i zaatakował cię od tyłu
Kiedy jednak był blisko ominął cię z drugiej strony i obwinął się wokół ciebie uniemożliwiając ruch

Pain - 03-10-2009 12:58:38

Użyłem Shinra Tensei i odepchnąłem kabel
Wyswobodziłem się i wyskoczyłem w stronę Sasori'ego
Wydłużyłem Ostrze i wziąłem szeroki zamach

Sasori - 03-10-2009 13:00:03

*Co to było?*
Z pleców uruchomiłem wirujące ostrza
One zaczęły wirować i wyleciały w stronę Paina

Pain - 03-10-2009 13:02:13

Zablokowałem ostrza swoim mieczem
On jednak pękł a ja odskoczyłem do tyłu
Obok mnie pojawiła się Ścieżka Zwierząt
Zawiązał pieczęcie i użył Kuchiyose

Sasori - 03-10-2009 13:04:57

Wysłałem nić z Chakry do zwoju na plecach
Przyciągnałem go tutaj
Potem rozwinąłem i przywołałem Kazekage
- Koniec z popisami technikami - powiedziałem i użyłem Kugutsu no Jutsu na Kazekage

Pain - 03-10-2009 13:06:22

Ścieżka Zwierząt przywołał Kraba
On zaatakował cię szczypcami a my stanęliśmy za nim

Sasori - 03-10-2009 13:09:52

Odskoczyliśmy w bok unikając ataków
Potem Kazekage wytworzył sześcian z Satetsu
Walnął on w kraba

Pain - 03-10-2009 13:11:49

Krab zablokował bryłę szczypcami
Trochę przy tym oberwał ale nadal żyje
Ścieżka Zwierząt przywołał kolejnego Summona

Sasori - 03-10-2009 13:12:46

Bryła skruszyła się nieco ale trochę jej zostało
Z resztek utworzyłem las zakrzywionych igieł
- Satetsu Kaihou! - krzyknąłem a igły podziurawiły szczypce kraba

Pain - 03-10-2009 13:13:21

Odwołałem Kraba a obok pojawił się Ptak
Poleciał on szybko na Kazekage nie dając mu wielkich szans na obronę

Sasori - 03-10-2009 13:14:57

Tarcza jakoś wytrzymała natarcie
Zużyłem naprawdę dużo Satetsu na tą tarczę ale udało się
Potem Kazekage poleciał z ostrzami na Paina

Pain - 03-10-2009 13:18:15

Ścieżka Zwierząt przywołał Ścieżkę Demonów
On zablokował uderzenie własnym ciałem
Wtedy ja użyłem Banshou Tennin i przyciągnąłem do siebie Sasori'ego
Leciał na mnie błyskawicznie

Sasori - 03-10-2009 13:19:41

Z brzucha wyleciał kabel
Obwinął się wokół drzewa i zatrzymywał mnie
Siła grawitacji jednak była bardzo mocna i ledwo dawałem radę
To jednak dało mi czas aby zaatakować miotaczem ognia i spalić wszystkich Painów

Pain - 03-10-2009 13:20:39

Zwierzę przywołało Głodnego Ducha który użył bariery
Ona pochłonęła ogień bez problemu ochraniając nas
Demon obwinął ogon wokół Kazekage i zaczął go miażdżyć

Sasori - 03-10-2009 13:24:00

Przyciąganie puściło, ja porozkładałem Kazekage a potem po chwili poskładałem spowrotem tuż obok mnie
*Cholera, jest lepszy niż mogłem przypuszczać. Z tymi kukłami nie dam mu rady...*
Odskoczyłem kilka metrów do tyłu
- Jesteś pewien, że sam dasz radę zaprowadzić pokój na świecie? - zadałem pytanie

Pain - 03-10-2009 13:27:58

*Musiałem ukazać aż 4 ciała, niezły jest*
Wszyscy stanęliśmy w jednym rzędzie
- Nie potrzebuję całej armii, moim wsparciem jest moja wioska. Razem zaprowadzimy pokój.

Sasori - 03-10-2009 13:29:39

- Heh. Tak mała wioska licząca niewielu Shinobi nie jest w stanie przeciwstawić się wielu innym Krajom. Wszyscy chcą prowadzić wojny, wszyscy zrywają pakty tylko po to, aby zyskać większy respekt w oczach innych przywódców i więcej zleceń dla Shinobi. Wszystko sprowadza się do tego samego. Pokoju nigdy nie będzie.

Pain - 03-10-2009 13:30:17

Ta wypowiedź uderzyła we mnie
Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi
- A wy? Czego wy chcecie? - spytałem

Sasori - 03-10-2009 13:30:55

- Tego już musisz dowiedzieć się sam. Chodź ze mną. Otworzymy ci w końcu oczy. - odpowiedziałem a Kazekage zniknął

Pain - 03-10-2009 13:34:53

Wlepiłem wzrok w ziemię
Reszta ciał zniknęła
- W czym ja mam wam pomóc? - spytałem tępo

Sasori - 03-10-2009 13:35:53

- Zbieramy Bijuu. Dlatego najlepiej dla nas jest posiadać dużo członków którzy jak najszybciej się tym zajmą. - odpowiedziałem zdejmując płaszcz
Był podziurawiony przez moje ostrza, znowu będę musiał załatwić sobie nowy

Pain - 03-10-2009 13:36:13

- Ale ja nie mogę opuścić wioski. Oni mnie potrzebują. - odparłem

Sasori - 03-10-2009 13:37:24

- Możesz działać na terenie Kraju Deszczu i w okolicach. Nie zbieramy się w specjalnie określonych miejscach. Mamy od tego Technikę Astralną.

Pain - 03-10-2009 13:37:42

- Dobrze. Wchodzę w to. - powiedziałem i podszedłem do Sasoriego

Sasori - 03-10-2009 13:38:24

Ja również podszedłem
Podałem Painowi rękę
- A, jeszcze jedno. Zdrada nie wchodzi w grę. Jasne?

Pain - 03-10-2009 13:40:22

- Oczywiście. - odparłem ściskając rekę Sasoriemu
Nie wysiliłem się jednak na uśmiech

Sasori - 03-10-2009 13:43:13

Zabrałem rękę
Sięgnąłem nią do Sakiewki
Potem podałem Painowi pierścień Rei
- Weź to. Umożliwi nam to komunikację z tobą.

Pain - 03-10-2009 13:54:08

- Rozumiem.
Wziałem pierścień i założyłem go na prawy kciuk

Sasori - 03-10-2009 13:55:15

- Dobrze, to wszystko. Rozkazy dostanie pan niedługo.
Odwróciłem się i ruszyłem w dalszą drogę

Sai - 04-10-2009 18:37:35

Pojawiamy się parę metrów przed schodami (Tu go ostatnio widziano), za jakimś tam ukryciem.

- Kakashi, Pakkun się przyda. Trzeba wypatrzyć tego nowego.

Uchiha Izuna - 04-10-2009 18:39:09

Kuchiyose no Jutsu! Pakkun potrzebujemy pomocy ;) poszukaj tropu
-ok!

Sakashi Nara - 04-10-2009 18:41:34

- Byle jakiego, nikogo raczej innego tu nie ma.

Wyjmuje zwój.

Sai - 04-10-2009 18:45:16

- Nikt tu zwykle nie chodzi, ale to nie znaczy, że nikogo tu nie ma. Ałć. Ta trucizna mnie dobije.

Wyjmuje zwój i rysuje w nim myszy, a potem je wypuszczam.

- To porawi szukanie.

Uchiha Izuna - 04-10-2009 18:46:15

-No to w drogę za Pakkunem!
Biegniemy za nim on znalazł jakiś trop

Sakashi Nara - 04-10-2009 18:50:59

- Dobra robota. Biegnijmy.

Sai - 04-10-2009 18:55:03

Moje myszy nic nie wykryły, biegne za Wami.

Uchiha Izuna - 04-10-2009 18:57:27

-Sai co my wogule wiemy o naszym przeciwniku? -pytam

Sai - 04-10-2009 19:01:57

- Niewiele. Podobno ma kilku sojuszników i działa razem z nimi, tak to nic. Jest nowy i ostatnio widziano go tutaj, i tyle.

Uchiha Izuna - 04-10-2009 19:03:54

-Powinniśmy ustalić plan działania , tak mi się wydaje musimy go zaskoczyć ...

Sai - 04-10-2009 19:38:22

- Racja, więc co robimy.

Sakashi Nara - 04-10-2009 19:39:47

- Może się rozdzielimy? Ale to nie zbyt bezpieczne.

Sai - 04-10-2009 19:54:20

- Zbyt niebezpieczne, ale pomysł dobry.

Nagle dostałem "sygnał"

- Ktoś rozwalił moje myszy, a niech to, musi wiedzieć, że tu jesteśmy.

Uchiha Izuna - 04-10-2009 20:07:01

-Pakkun czujesz coś??
-Tak ktoś tu się zbliża...
-chować się ! szybko

Sai - 04-10-2009 20:53:40

Sakashi wszedł w ziemie, a ja zniknołem (Sumi Gasumi) i polawiłem się... A nie powiem.

Pain - 06-10-2009 17:01:55

Myszy zniszczyło jedno z moich ciał
Szło sobie spokojnie waszą stronę, nie mogliście jednak wiedzieć, że to ja
Był to Ścieżka Piekieł, który teraz zbliża się do was

Sai - 06-10-2009 18:00:35

- Ktoś się zbliża. - powiedziałem do siebie i wypuściłem w strone nieznajomego 2 ptaki.

Sakashi Nara - 06-10-2009 18:03:10

Ja zostałem w ziemi.

Pain - 06-10-2009 18:55:52

Zignorowałem ptaki i szedłem dalej
(Będę pisał po każdym z was, bo za dużo was trochę i nie mam szans jak wszyscy będziecie pisać zaraz po sobie)

Uchiha Izuna - 06-10-2009 19:47:10

ja obserwuje Cie z ukrycia

Pain - 07-10-2009 16:08:37

Idę dalej, widzę ptaki ale nie zwracam na nie zbytniej uwagi

Sakashi Nara - 07-10-2009 17:01:50

Ja nadal jestem w ukryciu (W drzewie, wyjaśniłem to z Sasuke), przygotowuje się do ataku.

Pain - 07-10-2009 17:44:11

Usłyszałem jakby jakieś trzaski dochodziły z wnętrza drzewa
Zatrzymałem się i spojrzałem na drzewo
Nie zauważyłem jednak nic podejrzanego

Sai - 07-10-2009 18:49:38

Wyszedłem z kryjówki, stanołem jakieś 10 m od Ciebie.

- Stój. - krzyknołem. - Kim jesteś.

Pain - 07-10-2009 18:56:03

Odwróciłem się kiedy usłyszałem czyjś głos
- To raczej ja powinienem zadać ci to pytanie, jesteś na moim terenie. - powiedziałem zauważając przypadkiem opaskę na czole nieznajomego

Uchiha Izuna - 07-10-2009 18:57:57

Ja również wychodzę z kryjówki staje 5m od Sai'a
-Kolega grzecznie się zapytał więc proszę o odpowiedź...

Pain - 07-10-2009 18:59:37

- Jak ja nie znoszę takich małych szczeniaków. Żądzą się jakby byli nie wiadomo kim w dodatku nie u siebie. - odparłem zirytowany
Nagle obok mnie pojawił się Demon
- Dużo was tam jeszcze się chowa?

Sakashi Nara - 07-10-2009 19:10:26

- Tak, a jak myślisz.

Stałem z Karasu (Marionetka).

- To jak, odpowiesz.

Pain - 07-10-2009 19:12:47

- Ehh... To smutne. - odparłem i westchnąłem
- Nie macie pojęcia w co właśnie się pakujecie. Ale jeszcze nie jest za późno, możecie się stąd wynosić i uratować swoje marne, nic nie warte istnienia. A więc?

Sai - 07-10-2009 19:16:17

- Chcemy się tylko trochę o Tobie dowiedzieć, a ty już marudzisz. To jak?

Wyjołem zwój na wszelki wypadek.

*Gościu jest jakiś dziwaczny* - pomyślałem.

Pain - 07-10-2009 19:19:54

- Nic z tego. Nie mam zamiaru się tu z wami bić jak szczeniaki. Jeśli chcecie dalej się "dowiadywać", to będziecie musieli zmierzyć się z całą moją wioską. Oni raczej nie pozwolą, żeby coś mi się stało. Dalej tacy zapaleni do walki? - spytałem z pogardą

Uchiha Izuna - 07-10-2009 19:23:15

-mówisz cała wioska.....
-patrze na Sai'a potem na Sakashiego
Potem sie uśmiecham
-jak narazie to ja was dwóch tylko widzę więc nie strasz ....

Pain - 07-10-2009 19:25:38

Zaśmiałem się lekko
Potem roześmiałem się na dobre
- Wy, dzieciaki, nie wiecie co to jest ból. Nie znacie go, nie doświadczyliście. Wasze uśmieszki i pogróżki odbieram jako czyste żarty i nie mam zamiaru traktować ich poważnie. A wsparcia wioski nie potrzebuję na kilku szczeniaków, sam jestem w stanie odbierać życia takim Konoszańskim psom jak wy.

Sakashi Nara - 07-10-2009 19:53:07

- Zobaczymy.

Zawiązałem pieczęcie.

- Hosenka no Jutsu.

Parę kul ognia leci na Was.

Pain - 08-10-2009 13:29:56

Oba ciała odskoczyły daleko w bok i wtopiły się w otoczenie
Pochowali się gdzieś a przed wami na ich miejscu pojawił się Bóg
Spojrzałem Sakashi'emu głęboko w oczy (cały czas mam włączony Rinnegan)

Sai - 08-10-2009 15:57:39

- Teraz to się zacznie.

Ze zwoju wylatują 3 Sowy, a Yahiko atakują ptaki (Wcześniej je zrobiłem).

Pain - 08-10-2009 16:25:44

Wyjmuję Kunaie i rzucam nimi w ptaki
Potem biegnę na sowy wraz ze swoimi dwoma Ostrzami
Zniszczyłem je bez jakichś większych problemów

Uchiha Izuna - 08-10-2009 16:29:15

-Wiedziałem że to nie będzie łatwa misja...
wyciągam kilka kunaiów z notkami i rzucam we wroga

Pain - 08-10-2009 16:34:19

Zatrzymuję się i odskakuję kilka metrów do tyłu
Potem używam Shinra Tensei i odpycham kunaie w waszą stronę
Notki wybuchają tuż obok was zadając wam obrażenia
Potem kiedy Sakashi leży na ziemi przyciągam go do siebie bardzo szybko i wystawiam Ostrze tak, aby lecący Sakashi nadział się na nie

Sakashi Nara - 08-10-2009 17:52:05

Ja byłem z drugiej strony, więc wybuch mnie nie rypnoł. Kiedy mnie chciałem przyciągnąć ja przyciągnołem Karasu: Leci na Ciebie 6 zatrutych ostrzy :p

Pain - 08-10-2009 18:49:18

Nie, przyciągam ciebie, tak działa ta technika
Wystawiam rękę i lecisz w moim kierunku
Potem nadziewam cię na Ostrze

Sai - 08-10-2009 19:52:42

A co z jego Karasu. Wstaje po wybuch i wypuszczam w Twoją stronę 2 Ptaki.

Pain - 09-10-2009 14:01:13

Dalej przyciągam Sakashi'ego
Potem wystawiam drugą rękę i odpycham Karasu
On leci na ptaki Saia i niszczy je
Sakashi nie ma jak się zatrzymać i tnę go w brzuch

Uchiha Izuna - 09-10-2009 14:35:34

Zanim to zrobiłeś pojawiłem się przed Sakashim (przed tamtym wybuchem uchroniłem się dzięki kawarami) blokuje twoje ręce i nic mu nie zrobiłeś

Pain - 09-10-2009 15:42:51

Używam Shinry i odrzucam cię kilka metrów do tyłu
Wpadasz na Sakashi'ego
Odskakuję do tyłu

Sakashi Nara - 09-10-2009 16:48:49

- Dzięks, Kawarini no Jutsu.

Zniknołem i pojawiłem się parę metrów dalej, blisko Karasu. Chowam ją do zwoja.

Pain - 09-10-2009 16:59:26

Kiedy walnął w ciebie Klon Kakashiego, okazało się, że był to elektryczny klon (jak sam pisał)
Klon zmienił się w wiązkę prądu elektrycznego i poparzył cię
Jesteś sparaliżowany, a Kawarimi nie zdążyłbyś zrobić bo dopiero co byłeś przyciągany a klon odleciał bardzo szybko
Nie jesteś na tyle szybki, błyskawicznych pieczęci też nie masz

Sai - 09-10-2009 17:19:51

No to zrobił to wolniej, wylewam trochę atramentu na ziemie.

- Sumi Bunshin no Jutsu!

Pain - 09-10-2009 17:21:57

Nie mógł zrobić wogóle, bo jest sparaliżowany, a nie zdążył przed uderzeniem
Obok mnie pojawia się Demon

Uchiha Izuna - 09-10-2009 17:32:36

Pojawiam sie obok Sai'a
- i co teraz robimy masz jakis plan? Wydaje mi się że jest silniejszy niż Sasori , a poza tym te oczy...

Pain - 09-10-2009 17:37:34

Nie słyszę co tam gadają ale przypatruję się im
Ręka Demona zaczęła się deformować i utworzył na niej kilka pocisków
Potem wystrzelił je w stronę Saia i Kakashiego

Sakashi Nara - 09-10-2009 17:45:03

- O żesz.

Ledwo się podniosłem po paraliżu.

- Wiem, że se poradzą przed tym. - pomyślałem.

Zawiązałem pieczęcie.

- Katon: Ninpou Hibashiri.

Dwa ogniste kręgi otoczyły Yahiko i Demona, które się coraz bardziej powiększały.

Pain - 09-10-2009 17:46:53

Demon użył rakiet w podeszwach stóp i wyleciał z kręgu łapiąc ze sobą Boga
Z powietrza odpalił pociski na Sakashiego

Sai - 09-10-2009 17:57:39

- Kit.

Odepchnołem Kakashi'ego, a sam odskoczyłem. Klon przyjął cios na siebie.Atrament prysnoł we wszystkie strony.

Pain - 09-10-2009 18:37:28

Lądujemy na pobliskim drzewie
Stoimy obaj na gałęzi i przyglądamy się wam

Uchiha Izuna - 09-10-2009 18:43:07

-dobra Sai osłaniaj mnie
mówiąc to ruszyłem bardzo szybko aktywuje Białą Chakrę  łapie za tanto i bardzo szybko biegnę na demona

Pain - 09-10-2009 18:48:15

Demon zrzucił płaszcz
Potem zaatakował cię frontalnie swoim ogonem
Ja odskoczyłem do tyłu
Potem głowa Demona jakby otworzyła się odsłaniając działo
Wtedy użył Bi-Mu no Jutsu i wytworzył wielką eksplozję w miejscu w którym biegniesz

Sakashi Nara - 09-10-2009 18:53:21

- Poradzisz sobie Kakashi, nie. - krzyknołem.

Pobiegłem do Yahiko mijająć Demona, wyjołem Katane i poszedłem frontalnie.

Pain - 09-10-2009 18:58:19

Z rękawa wysunąłem własne Ostrze
Pobiegłem z nim na Sakashi'ego i stoczyłem z nim krótką walkę szermierczą

Sai - 09-10-2009 19:05:55

- Ninpou: Sumi no Mushi. - z resztek atramentu tworzą się węże, kótre łapią Demona. - Teraz masz szanse.

Pain - 09-10-2009 19:07:32

Demon próbuje wydostać się siłowo
Potem uruchamia rakiety w podeszwach i leci w górę
Węże prawie puszczają, jeszcze tylko chwila

Uchiha Izuna - 09-10-2009 19:10:01

gdy wydawało sie ze dostałem rakietą tak wcale nie było ...
Mikadzuki no Mai! tne demona szybkimi cięciami moim Tanto (z białą chakrą jest niesamowicie ostry)
potem ląduje na ziemi i odsakuję

Pain - 09-10-2009 19:15:46

Szkoda tylko, że to nie była rakieta a zwyczajny wybuch, nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć, ale niech będzie, że oberwałem
Bóg kopie nogą Sakashiego a potem przybija go do ziemi kilkoma Ostrzami
Sakashi nie może się ruszyć a jego Chakra zostaje blokowana
Ja przyciągam Demona a po chwili obok mnie pojawia się Ścieżka Piekieł
On przywołuje Enmę który połyka Demona i przeżuwa go chwilę

Sakashi Nara - 09-10-2009 19:21:18

Obroniłem się przed przykuciem, ale dostałe w lewą ręke. Odskoczyłem i obandarzowałem ręke.

- Przesadziłeś!

Jestem ukryty jakby co.

Pain - 09-10-2009 19:25:51

Ukrywanie się nic nie da, Rinnegan  widzi Chakrę [jakby ktoś się stawiał - Chakrę widzi Sharingan i Byakugan, więc Rinnegan także (oba Doujutsu wywodzą się z Rinnegana)]
Enma skończył przeżuwać Demona
Po chwili z paszczy Enmy wychodzi całkiem wyleczony Demon
Enma zapada się znów pod ziemię a Piekło stoi za Bogiem
*Musiałem pokazać aż trzy ciała... Śmiechu warte*

Sai - 09-10-2009 19:30:12

- Uuuu, kolejny, będzie jadka.

Wylewam troszeczke atramentu na ziemie, a potem wypuszczam nowo namalowanie ptaki, wsiadam na niego i lece trochę w górę.

Pain - 09-10-2009 19:32:29

- Nadal chcecie walczyć? To irracjonalne... - powiedział Bóg
Ścieżka Piekieł zawiązał pieczęć i rozpłynął się w powietrzu
Na jego miejscu pojawił się Ścieżka Zwierząt
Zawiązał kilka pieczęci

Uchiha Izuna - 09-10-2009 19:37:01

*Czy on powiedział Rinnegan?!*
-Panowie nie jest dobrze ale mam pewien plan ....Kage bunshin no justu pojawia się 2 moje klony klepie ich po plecach teraz wasza kolej biegniemy szybko na Zwierzę :p

Pain - 09-10-2009 19:38:54

Zwierzak kończy technikę
Po chwili kładzie ręce na ziemi
- Ninpou: Kuchiyose... - powiedział i przywołał Barana
On pobiegł wprost na was bodząc was swymi "diabelskimi kopytami" ;s

Sakashi Nara - 09-10-2009 19:46:20

Patrzę w strone Barana.

- O żesz, będzie trudno, ale da się.

Odskakuje w boczną stronę Barana.

- Kuchiyose no Jutsu.

Przywołałem Gamakichi'ego.

- Katon: Gama Yuendan. - krzykneliśmy razem.

Wielki strumień ognia walną w Barana niszcząć go. Gamakichi po chwili znikł, a ja jestem zmachany, zużyłem najwięcej chakry narazie.

Pain - 09-10-2009 19:49:59

Gama Yuyendan wykonuje się nieco inaczej (gdzie posiałeś Gamatatsu?) ale niech będzie tym razem
Baran znika ale w tym samym czasie Zwierz zdążył przywołać Ptaka który leci na Sakashiego
Nie miałeś szans uniknąć, baran zniknął tworząc kłęby dymu które zasłoniły ptaka, a pozatym wiadomo że ptak szybko poleciał ;p

Sai - 09-10-2009 20:16:02

Lece szybko w strone Sakashi'ego, gdy jestem blisko odpycham Sakashi'ego na bok (Dość mocno) i przyjmuje cios na siebie. Gdy ptak mnie taranuje, a potem wbija w drzewo ja mu coś robię.

Pain - 09-10-2009 20:20:53

Sakashi nie oberwał, udało mu się, ale za to Sai jest przybity do drzewa i nie może uciec
Zwierz przywołuje kolejnego Summona, tym razem Kameleona
On połyka nas i wtedy staje się niewidzialny, ale nie tylko dla gołego oka
Przepływ naszej Chakry zostaje także ukryty i nie macie pojęcia gdzie jesteśmy

Uchiha Izuna - 09-10-2009 21:22:01

-w końcu do tego musiało dojść
Podnosze opaske z lewego oka
-Sharingan ! -mówię
wy patrzycie zdziwieni bo jeszcze nie widzieliścli mojego 3lvl'a :p
szukam ich przy pomocy Sharingana

Pain - 09-10-2009 21:34:03

*No proszę, Sharingan...*
Kameleon nadal był niewidzialny
Siedzieliśmy w jego wnętrzu

Sakashi Nara - 09-10-2009 21:38:18

Podniosłem się i pobiegłem w stronę ptaka. Uwolniłem jakoś Sai'a i rozwaliłem patak ogniem.

- Nic Ci nie jest.
- Jakoś żyje. Powinniśmy już zwiewać, mamy dośc informacji, dalsza walka jest bezsensu.

Pain - 09-10-2009 21:42:17

Kameleon wypluł swój język z dużą szybkością
Jako że jest niewidzialny nie zauważyliście ataku
Język uderzył z impetem w Sakashiego i przylepił się do niego (język kameleona jest lepki)
Potem przyciągnał Sakashiego do siebie i połknął go
Tam wykończyliśmy go my

Sai - 09-10-2009 21:54:56

Zanim Kameleon go połknoł zrobił Kawarini się uratował przed Wami. Jest koło mnie.

- Kakashi, Sakashi, chodźmy stąd. Mamy to co chcieliśmy.

Znikam (Sumi Gasumi, Teleportuje się). Sakashi też znika (Ucieka xD), Kakashi też (Meisai Gakure).

Pain - 10-10-2009 08:29:34

Wyskakujemy z Kameleona i gonimy was
Nie ma problemu, Rinneganem dobrze widzę wasze Chakry
- Nie uciekniecie stąd tak łatwo - mówiąc to zawiązałem pieczęć
Po chwili na dużym obszarze w Kraju Deszczu zaczął padać deszcz
Ale nie był to zwykły deszcz...

Uchiha Izuna - 10-10-2009 11:42:46

wiedziałem że nie będzie łatwo
-Gonią nas widzę ich Chakre musimy się pospieszyć !

Sasori - 05-01-2010 15:09:50

Idę przez Kraj Deszczu aż dochodzę do tych schodów
*Cholera... ile tu stopni?* - pomyślałem znudzony i zacząłem wspinaczkę

Pain - 05-01-2010 15:15:30

Widzę ze szczytu idącego tu Sasori'ego
- To nie będzie konieczne. - powiedziałem i zeskoczyłem
Wylądowałem tuż obok Sasori'ego
Miałem ciało Ścieżki Zwierząt

Sasori - 05-01-2010 15:32:17

- To miłe z twojej strony. - odparłem i odwróciłem się
Zszedłem z reszty stopni
- Ruszajmy jak najprędzej. - dodałem i szedłem w kierunku naszego celu

Pain - 05-01-2010 15:34:19

- Masz rację. - odparłem i dołączyłem do Sasori'ego
Szliśmy ku Sanbi'emu

https://kamienie-dekoracyjne.pl/ hanolis.pl ts2 space warszawa usuwanie adblue ponsse spa ciechocinek cennik przeprowadzki kraków cennik