Most ciągnący się nad olbrzymim klifem, wieje tu durzy wiatr i most prawie cały czas się kołysze. Łączy dwa brzegi nieznanych wiosek. Jest tu bogata roslinnosc oraz liczne zwierzeta.

Przychodzę, stoję przed mostem i mam zamiar wejść.
Jestem lekko obolały, ale i tak idę na drugą stronę.

Staję na most i powoli idę, po kilku chwilach jestem po drugiej stronie, ale mało co nie spadłem :D

Mukade wchodzi ostrożnie na most, rozgląda się dookoła
Musiał uważać na szpiegów
Wszedł do połowy mostu i czekał

Wszedłem po chwili na most
Podwładny Sasoriego już tu był, więc podszedłem bliżej
- Kim jesteś? - spytałem

- Jestem od Sasoriego, mam przesyłkę. - mówiąc to pokazał torbę

Po chwili także stałam na moście, tuż obok Sasuke
- To na pewno on, czuję to. - powiedziałam dla pewności przyglądając się mu

- Dobrze. Daj przesyłkę. - powiedziałem wyciągając rękę w jego kierunku

Mukade chwycił torbę i podał ją Sasuke
- Jeśli to wszystko, to będę się zmywał. - powiedział i zniknął

Wziąłem torbę i otworzyłem ją
W torbie były 4 płaszcze Akatsuki i 4 pierścienie

Spojrzałam do torby
Sięgnęłam po jeden z pierścieni, ten posiadał kanji Sei
- Wezmę ten. - powiedziałam i założyłam sobie na palec
- Jak myślisz, pasuje mi? - spytałam Sasuke uśmiechając się i pokazując mu dłoń z pierścieniem

- Zdejmij to. - odparłem i podałem Karin jeden z płaszczy
Potem zamknąłem torbę

- Czemu? Nie ładnie mi? - spytałam zasmucona patrząc na pierścień
Widząc jednak wzrok Sasuke zdjęłam go od razu i schowałam do kieszeni
- Jak uważasz. - dodałam i ruszyłam mostem w drogę powrotną

- Nie radzę tego nosić. - dodałem po chwili idąc obok Karin
Swój pierścień miałem schowany głęboko w kieszeni

Uśmiechnęłam się lekko
- Czyli zrobiłeś to dla mojego dobra? - spytałam lekko rumieniąc się 
Przysunęłam się nieco do Sasuke

- Nie, dla dobra sprawy. - odparłem drażniąc tym Karin
Zeszliśmy z mostu
Ja teraz poszedłem do Juugo i Suigetsu aby przekazać im ich rzeczy

Zatrzymałam się na końcu mostu
- Cholera! - przeklnęłam i kopnęłam w barierkę
Potem oparłam się o nią i stałam tak sobie przez jakiś czas

Po chwili wpadłam na pewny pomysł
Przewiązałam płaszcz w pasie i pobiegłam mostem na drugą stronę
#Tym razem to musi wypalić!# myślałam sobie podekscytowana i biegłam w stronę wioski